Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Nielegalny proceder, który wciąż dzieje się w górach. Polacy nie wiedzą, na jakie ryzyko się narażają
Stanisław Węgrowski
Stanisław Węgrowski 08.01.2020 01:00

Nielegalny proceder, który wciąż dzieje się w górach. Polacy nie wiedzą, na jakie ryzyko się narażają

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

Dowód osobisty albo nie wypożyczysz nart

W polskich górach wypożyczalnie nadal oczekują od klientów okazania dowodu osobistego i to nie tylko do skanu - niektóre biorą go w zastaw, jak informuje Bankier.pl/ Takie praktyki można spotkać Białce Tatrzańskiej, Szczyrku, Zakopanem czy Zieleńcu.

Dowód osobisty czy jakikolwiek inny dokument zawierający nasze dane osobowe w niepowołanych rękach naraża nas na niebezpieczeństwo. Dla złodziei to młyn na wodę - bez problemu mogą zaciągnąć pożyczkę na konto właściciela dokumentu albo robiąc z niej tzw. “słupa”. 

Chcą Ci zabrać dowód osobisty? Zgłoś to na policję

Portal przytacza stanowisko Urzędu Ochrony Danych Osobowych: „Nikt zgodnie z prawem nie może od nas wymagać, byśmy zostawili dokument tożsamości (np. dowód osobisty, paszport, prawo jazdy) w zastaw za np. wypożyczany sprzęt”. Według zapisów ustawy „za zatrzymanie bez podstawy prawnej dowodu osobistego grozi kara ograniczenia wolności albo kara grzywny”.

W takim razie jeśli nie dowód osobisty, to co? Na łamach portalu UODO podaje parę wskazówek, co należy robić przy wypożyczaniu sprzętu narciarskiego. Na pewno nie należy pozwolić na kserowanie naszych dokumentów. Można za to podać do spisania te dane, które są potrzebne w wypożyczalni. Jeżeli jednak zążądają od nas kserokopii, możemy po prostu zamazać niepotrzebne dane na ksero dokumentu. 

Natomiast w sytuacji, gdy nie chcemy pozostawiać naszych danych osobowych, możemy po prostu zapłacić kaucję za sprzęt. UODO podkreśla też, że po zwrocie sprzętu warto poprosić o skasowanie naszych danych z bazy wypożyczalni.