Waloryzacja 500 plus? Wiceminister ujawnił plany rządu

Konieczna waloryzacja 500 plus?

U progu piątej rocznicy wprowadzenia programu „Rodzina 500 plus” rządzący planują waloryzację świadczenia – pisaliśmy niedawno powołując się na ustalenia „Gazety Wyborczej”.

Waloryzacja 500 plus jak pisała gazeta miałaby nastąpić w 2023 roku, czyli w roku kolejnych wyborów parlamentarnych, w których Polacy zdecydują czy powierzyć trzecią kadencję rządów partii Jarosława Kaczyńskiego czy też przekazać władzę opozycji. Z informacji „Wyborczej” wynikało, że waloryzacja 500 plus ma być elementem nowej strategii demograficznej rządu, zakładającej m.in. powołanie Instytutu na rzecz Rodziny i Demografii.

Waloryzując 500 plus rządzący przychyliliby się do opinii, iż jest to konieczne rozwiązanie w związku z rosnącą inflacją, wskutek czego wartość świadczenia jest obecnie zupełnie inna niż w momencie jego wprowadzenia.

Z ustaleń „Wyborczej” wynikało, że rząd rozważa podwyższenie 500 plus o wskaźnik inflacji, ale brany pod uwagę jest również scenariusz, by świadczenie było powiększane o stałą kwotę, tak jak to ma miejsce w przypadku emerytur.

Eksperci mówiąc o zmianach w 500 plus wskazują nie tylko na inflację, ale też na fakt, iż program nie spełnia jednego z dwóch głównych założeń, jakie towarzyszyły jego wprowadzeniu. O ile polepszenia sytuacji finansowej wielu polskich rodzin nikt nie kwestionuje, to zwiększenia liczby urodzeń nie ma, a ściślej - już nie ma. 

Statystyki jasno wskazują, że tzw. efekt 500 plus istniał tylko przez chwilę. W 2016 roku, czyli roku wprowadzenia świadczenia urodziło się ponad 382 tys. dzieci, podczas gdy rok wcześniej urodzeń było prawie 371 tys. Jeszcze większy wzrost odnotowano w danych za 2017 rok, czyli pierwszy pełny rok obowiązywania programu (w 2016 roku funkcjonował on przez 8 miesięcy). Przekroczono wówczas po raz pierwszy od lat próg 400 tys. urodzeń ( ponad 403 tys.). Tyle, że w 2018 roku rodzeń było już tylko 388 tys., a w zeszłym roku jedynie 355 tys., najmniej od 2003 roku.

[EMBED-11]

Wiceminister rodziny o waloryzacji

Czy dojdzie do waloryzacji 500 plus? Ze słów wiceministra rodziny i polityki społecznej Stanisława Szweda jasno wynika, że w najbliższym czasie nie należy się tego spodziewać.

- W tegorocznym budżecie takiej możliwości nie ma. Koszt programu „Rodzina 500” wynosi 41 mld zł rocznie. To duży wysiłek państwa, ale to świadczenie jest bardzo ważne, bo pomaga rodzinom – mówi w rozmowie z Polską Agencją Prasową wiceszef resortu rodziny i polityki społecznej.

- W tej chwili nie ma planów waloryzacji świadczenia 500+, ale przygotowujemy strategie demograficzna i jednym z elementów tej strategii będą też kwestie związane ze wsparciem rodzin. Stoimy przed olbrzymim wyzwaniem, jakim jest demografia i to nie jest kwestia jednej czy dwóch kadencji, ale najbliższych kilkudziesięciu lat – dodaje Szwed.

Przypomnijmy, że 500 zł na drugie i kolejne dziecko do 18. roku życia niezależnie od dochodu było jedną z kluczowych obietnic Prawa i Sprawiedliwości, a także kandydata tej partii na najwyższy urząd w państwie Andrzeja Dudy w kampanii przed wyborami parlamentarnymi oraz prezydenckimi w 2015 roku. Po powrocie do władzy formacja Jarosława Kaczyńskiego zdecydowała o uruchomieniu programu „Rodzina 500 plus”, który ostatecznie wszedł w życie 1 kwietnia 2016 roku. W lipcu 2019 roku rozszerzono program również na pierwsze dziecko. Doszło do tego tuż przed wyborami parlamentarnymi, w których PiS walczyło o reelekcję. Choć wiceminister rodziny podkreśla, że póki co na waloryzację 500 plus nie ma co liczyć, nie można wykluczać, że ubiegająca się w 2023 roku (o ile oczywiście nie będzie przedterminowych wyborów) o trzecią kadencję formacja rządząca przeforsuje jednak ten pomysł.

Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że z programu 500 plus korzysta obecnie ok. 6,6 mln dzieci. Dotychczas na realizację programu przeznaczono ponad 130 mld zł.