Akcja Znicz w pełni. Policjanci wlepiają coraz większe mandaty

Akcja Znicz przez cały długi weekend

Akcja Znicz jest organizowana co roku przez policję. Akcja rozpoczęła się w czwartek 31 października o 6.00 rano i ma potrwać do niedzieli 3 listopada do godz. 22.00. Podczas trwania akcji na drogach ma pracować ok. 5 tys. funkcjonariuszy policji, jednak to nie jedyni mundurowi, którzy będą wtedy pracować. Do akcji włączyli się też funkcjonariusze straży miejskiej i gminnej, a także Żandarmerii Wojskowej - podaje portal auto.dziennik.pl.

- Największej liczby patroli można się spodziewać na trasach wyjazdowych z największych miast oraz w pobliżu cmentarzy - mówił dla portalu dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP i zwracał uwagę, że funkcjonariusze na głównych szlakach komunikacyjnych będą się koncentrować na upłynnianiu ruchu, by ludzie mogli bezpiecznie dotrzeć na miejsce - Akcja Znicz ma sprawić, by kierowcy mogli spokojnie podróżować.

- W następnej kolejności będziemy kontrolować prędkość i wyłapywać piratów drogowych, bo zbyt szybka jazda to najbardziej śmiercionośna przyczyna wypadków drogowych - powiedział policjant. W szczególności będzie to dotyczyć osób, które jeżdżą szybko w obszarze zabudowanym. Warto przypomnieć, że gdy policja przyłapie kierowcę w obszarze zabudowanym na przekroczeniu dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h, wtedy zatrzyma prawo jazdy na co najmniej trzy miesiące.

Policja będzie bezlitosna

W tym roku prawo jazdy zostało odebrane już ponad 41 tys. kierowców i jest to wynik o prawie 70 proc. większy, niż w zeszłym roku. Radosław Kobryś stwierdził, że Akcja Znicz sprawi, że zabranych “prawek” będzie jeszcze więcej i ostrzega, że policja nie będzie mieć litości dla kierowców przekraczających dozwolone prędkości w mieście.

Akcja Znicz to nie tylko zasadzka na piratów drogowych. Funkcjonariusze będą sprawdzać stan techniczny pojazdów. Jeśli okaże się, że samochód nie spełnia wymagań bądź nie posiada ważnego przeglądu technicznego, to policjanci zatrzymają dowód rejestracyjny, a także nałożą mandat w wysokości nawet do 500 zł.

Tylko w czwartek doszło 75 wypadków, w których zginęły cztery osoby, a 92 zostały ranne. Policja zatrzymała też 150 nietrzeźwych kierowców.