Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Technologie > Apple zagra na nerwach posiadaczom smartfonów. Używanie aplikacji będzie jeszcze bardziej irytujące
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 17.02.2025 18:24

Apple zagra na nerwach posiadaczom smartfonów. Używanie aplikacji będzie jeszcze bardziej irytujące

Apple
Fot. IMAGO/CFOTO/Imago Stock and People/East News

Posiadacze telefonów marki Apple mogą spodziewać się dużej próby nerwów. Technologiczny gigant chce wprowadzić rozwiązanie, które na dobre może zmienić swobodne i przyjazne korzystanie z aplikacji. Irytacja użytkowników może sięgać zenitu, z pewnością niektórzy będą potrzebowali czasu do przyzwyczajenia się do zmian.

Apple umacnia swoją pozycję na polskim rynku

Pomimo dosyć zaporowych cen, produkty marki Apple cieszą się w Polsce rosnącą popularnością. Najnowsze badania przeprowadzone przez Instytut Badań Rynkowych wskazują, że około 30% Polaków używa IPhone'a. 

IPhone
Fot. IMAGO/CFOTO/Imago Stock and People/East News

Jednym z głównych czynników, który wpływa na wzrost zainteresowania tymi urządzeniami, jest ich wysoka jakość oraz prestiż związany z ich posiadaniem. Bardziej pragmatyczną przyczyną jest innowacyjność i efektywność systemu IOS, oraz ogromna wygoda użytkowania. 

Ta ostatnia cecha może jednak zostać wkrótce mocno zachwiana. Wszystko przez planowaną, znaczną ingerencję w dostępną na iPhone’ach aplikację. Co planuje technologiczny gigant i jakie zmiany dotkną użytkowników?

Darek Dziduch, Krzysztof Paszyk
Znów będą dopłacać do mieszkań. Big techy zaleją Polskę dolarami
Nowe dokumenty na deregulację Brzoski. Sprawdzamy z ekspertem: jeden paradoks, trzy dramaty Dino wydało pilny komunikat. Na zawsze wycofuje ten produkt, w innych sklepach też go nie znajdziesz

Apple chce wprowadzić do swoich aplikacji kontrowersyjne rozwiązanie

Aplikacje, które dostajemy „w pakiecie” z IPhone’em, to nieodłączny element powszechnie chwalonego systemu IOS. Są one darmowe, jednak nie do końca. Zamiast pieniędzmi, płacimy swoimi danymi, które wykorzystywane są po to, aby między innymi móc tworzyć dla nas spersonalizowane reklamy — zgodne z naszymi nawykami, preferencjami i potrzebami, które zostały zarejestrowane na podstawie naszej aktywności na urządzeniu.

Do tej pory Apple nie stosowało jednak inwazyjnych metod, które utrudniałyby korzystanie z aplikacji, przez dodawanie frustrujących, wyskakujących reklam. Jednak wkrótce może się to zmienić, bo firma widzi duży potencjał w monetyzacji, szczególnie jednej z niezwykle popularnych aplikacji. Czy czeka nas zalew masowych ilości ofert od reklamodawców?

Zobacz też: Kontrowersje wokół nowego programu: “Mieszkania w Krakowie skończą się po 2-3 tygodniach”

Apple chce pójść śladami Google'a - użytkownicy muszą się przygotować

W Mapach Google’a pojawiają się różnego rodzaju reklamy, które dają możliwość firmom na szersze promowanie ich usług. Najczęściej spotykane są proponowane przez aplikację miejsca, czyli oznaczenia lokali z dopiskiem o reklamie, które pojawiają się na mapie, gdy wyszukujemy konkretną kategorię. Z rozwiązania korzystają firmy, które zapłaciły za to, żeby znaleźć się wyżej w wynikach wyszukiwania. 

Oprócz tego, w wynikach wyszukiwania w Mapach Google’a, podobnie jak w klasycznej wyszukiwarce, pojawiają się takie reklamowe pozycje. Firmy mają możliwość płacić za to, żeby ich nazwa pojawiała się na górze listy, jeśli ktoś szuka konkretnej usługi.

Jak wynika z raportu Marka Gurmana, dziennikarza technologicznego Bloomberga, Apple ma ponownie analizować podobny pomysł, bo widzi duży potencjał w monetyzacji Map poprzez reklamy w wyszukiwarce. Proponowany format reklamowy miałby obejmować opłacone wyniki wyszukiwania, przypominające te, które można znaleźć w Mapach Google. Nie będą to tradycyjne banery, co może pozytywnie wpłynąć na estetykę aplikacji. 

Firma rozważała pomysł wcześniej, w 2022 roku, jednak finalnie nie zdecydowała się na jego wprowadzenie. Mapy od Apple zyskują coraz bardziej na popularności, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, dlatego być może dla przedstawicieli giganta to nadchodzący czas będzie sprzyjający, aby wprowadzić nową finansową strategię.