Bankructwo słynnej polskiej marki. Syndyk już szykuje się do sprzedaży
Wydawać by się mogło, że Starka pokonała trudności. Producent dogadał się z wierzycielami, znalazł inwestora. Sąd nie zgodził się jednak na układ. Będzie upadłość.
Właściciele Starki chcieli się dogadać z wierzycielami
Jak podaje Puls Biznesu, od 1946 roku gorzelnia produkująca Starkę była częścią państwowego przedsiębiorstwa, które upadło w 2010 roku.
"Największym jest fundusz Starnberg Investment Group (45 mln zł), w którym partnerem jest David L., współwłaściciel Yasmii. Poparcie Starnberga wystarczyłoby do przegłosowania układu, ale spółce zaufali też inni (łącznie 87 proc. z 65,2 mln zł), wśród nich wierzyciele publiczni (m.in. ZUS) i pracownicy. Przeciw był tylko bank BNP Paribas, któremu spółka jest winna ponad 8 mln zł. Droga do wyprowadzenia Starki na prostą wydawała się otwarta, dopóki w sprawę nie włączył się szczeciński sąd. 25 marca 2022 r. spółka złożyła wniosek o zatwierdzenie układu" - czytamy.
Jak zaznacza gazeta, wierzyciele przyjęli ofertę układu.
PGE zapuka do drzwi Polaków. Szykuje się wielka wymiana u milionów odbiorcówBankructwo Starki
Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum odrzucił jednak układ złożony przez spółkę w zeszłym roku. Zdaniem sądu ryzyko związane z planowaną restrukturyzacją byłoby dla wierzycieli zbyt wysokie i mogłoby doprowadzić do “bardzo znacznego obniżenia stopnia ich zaspokojenia”.
"W czerwcu Starka złożyła zażalenie na marcową decyzję sądu. Zanim jego los rozstrzygnie się w drugiej instancji, właściciele muszą gasić pożary. Sąd odrzucił bowiem wniosek o wstrzymanie likwidacji do czasu prawomocnego zakończenia sprawy i syndyk już szykuje się do sprzedaży" - czytamy w Pulsie Biznesu.
Legendarne trunki Starki
Historia szczecińskiej Starki zaczęła się w 1863 roku. Jej flagowym produktem była Starka, trunek po długim leżakowaniu. Ceny pojedynczych butelek potrafiły sięgać nawet kilku tysięcy złotych.