Dwa razy zastanów się przed zakupami na bazarach. Jedzenie leży w zatrważających warunkach
Bazary bez odrobiny zasad bezpieczeństwa
Przez pandemię koronawirusa dbanie o higienę i bezpieczeństwo weszło na pierwszy plan. Odpowiednie środki bezpieczeństwa zachowywane są w zakładach pracy, szkołach czy restauracjach. Dziennikarka wp.pl odkryła, że ze schematu higieny i bezpieczeństwa bardzo często wyłamują się warszawskie bazary. Co więcej, to własnie na stoiskach z żywnością nie są zachowywane żadne zasady higieny, a jak sama napomina, o zatrucie pokarmowe nietrudno.
Na bazarach w Warszawie od rana przewija się tłum ludzi spragnionych świeżych produktów. Portal wskazuje to, że wędlina przechowywana jest poza lodówkami, które powinny ją chłodzić. Wysoka temperatura wpływa na rozwój bakterii i wirusów w mięsie, a mimo to sprzedawcy nie podchodzą do tego poważnie. Co więcej, sprzedawcy z innych stoisk mięsnych także nie przestrzegają zasad higieny. Jedna z ekspedientek miała założoną tylko jedną rękawiczkę, a gołą ręką podawała produkty. Takich sytuacji Anna Wołoszyn wymienia kilka i wskazuje, że na jednym ze stoisk, sprzedawczyni za pomocą rękawiczki przeliczała pieniądze.
Bazary wylęgarnią chorób?
Na bazarowych stoiskach sprzedawane są nie tylko produkty i przetwory mięsne. Wiele ludzi oferuje różnego rodzaju ciasta i sery. Te podobnie jak mięso przechowywane są w wysokiej temperaturze bez jakiegokolwiek chłodzenia. Grozę budzi także surowe mięso przetrzymywane w pełnym słońcu i w dodatku jeszcze w torebkach foliowych. Przerażające wydają się być również świeże soki w plastikowych butelkach, które także narażone są na działanie temperatury. Klient nie ma pewności czy na owych produktach nie wytworzyły się bakterie, które w efekcie mogą doprowadzić do zatrucia pokarmowego lub innych chorób.
Główny Inspektorat Sanitarny podkreśla, że stara się kontrolować sytuację na bazarach, a w okresie letnim szczególnie zwraca na takie aspekty uwagę. Podkreśla także, że takie nieprawidłowości można zgłosić mailowo do powiatowej inspekcji sanitarnej. Jan Bodnar, rzecznik GIS upomniał, że produkty mikrobiologiczne musza mieć zachowana ciągłość chłodzenia, a także, że produktów takich jak sery czy wędliny nie należy kłaść na wadze. Niestety, do tego nakazu stosuje się bardzo mała ilość bazarowych sprzedawców.