Będą chodzić po domach i sprawdzać jedną rzecz. Kontrole obejmą nawet 10 milionów Polaków
Rozpoczęły się kontrole polskich domów, które potrwają do końca sierpnia tego roku. Urzędnicy podczas tych wizyt będą sprawdzać, czy posiadamy konkretne dokumenty związane z wywozem nieczystości. Jeśli ich nie posiadamy, zapłacimy wysoką karę.
Rozpoczęły się kontrole domów w całej Polsce
Ogromna część Polaków może spodziewać się w najbliższym czasie kontroli urzędników. Ma to związek z nowymi przepisami dotyczącymi prawa wodnego. Wszystkie gminy mają obowiązek skontrolować szamba i przydomowe oczyszczalnie ścieków.
Muszą również uzupełnić ewidencję zbiorników na swoim terenie i do kwietnia przygotować pierwsze sprawozdanie roczne dotyczące liczby zbiorników i umów między mieszkańcami gmin a firmami zajmującymi się wywozem nieczystości.
Kontrolerzy zapukają do drzwi milionów Polaków. Trzeba otworzyć, mogą się posypać potężne karyCo będą sprawdzać kontrolerzy?
Serwis portalsamorzadowy.pl podaje, że w Ostrowie Wielkopolskim kontrole rozpoczęły się już w listopadzie 2023 roku. Urzędnicy podczas tych wizyt sprawdzają, czy mieszkańcy posiadają umowę z firmą zajmującą się wywozem nieczystości. Trzeba także przedstawić rachunki, które udokumentują regularność wywozu ścieków.
Zobacz także: Szykują się rewolucyjne zmiany w rozliczaniu podatku PIT. Skorzysta prawie 4 mln osób
Za brak tych dokumentów zapłacisz wysoką karę
Takie kontrole są przeprowadzane w całym kraju i mogą objąć nawet 10 milionów Polaków, którzy nie posiadają podłączenia do sieci kanalizacyjnej. - Dane statystyczne nadal nie napawają optymizmem.
Jak wynika z informacji GUS za 2022 r., w Polsce ponad 90 proc. ścieków z szamb trafia w stanie nieoczyszczonym do środowiska - przekazał Wojciech Witowski, prezes spółki “Ścieki Polskie” w rozmowie z serwisem portalsamorzadowy.pl.
Jeśli podczas wizyty urzędników okaże się, że nie posiadamy stosownych dokumentów, to grozi nam mandat w wysokości 500 złotych, a gdy sprawa trafi do sądu możemy zapłacić nawet do 5000 złotych. Kara grozi także samorządom, które nie dopełnią obowiązków związanych z kontrolami szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków. Za brak ewidencji zapłacą do 50 tysięcy złotych.