Biebrzański Park Narodowy w ogniu. Płoną lasy przy granicy z Białorusią. Tusk mówi o "zdradzie"
Biebrzański Park Narodowy w ogniu. Na miejscu trwa akcja służb: obok zastępów straży pożarnej, także przedstawicieli rządu, którzy wzięli udział w poniedziałkowej odprawie, na czele z premierem Donaldem Tuskiem. W jej ramach premier zaznaczył, że rząd zajmie się pożarem także podczas wtorkowego posiedzenia. Odniósł się też do kwestii potencjalnych podpaleń.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym
W niedzielne popołudnie (20/21.04), na pograniczu powiatów augustowskiego i monieckiego, wybuchł poważny pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego . Ogień rozprzestrzenia się głównie w suchych trzcinowiskach i na terenach porośniętych trawami. Już w poniedziałek (21.04) około godziny 14:00 powierzchnia objęta ogniem wynosiła blisko 450 hektarów .

Do akcji gaśniczej skierowano znaczne siły – oprócz lokalnych jednostek PSP i OSP, w działania zaangażowano również specjalistyczne zespoły z tzw. centralnego odwodu operacyjnego oraz strażaków z modułu GFFF Poland (Ground Forest Fire Fighting), wyspecjalizowanych w gaszeniu pożarów lasów z ziemi, bez użycia ciężkiego sprzętu.
Przez noc teren był monitorowany przez strażaków, również przy użyciu dronów. Nasze działania były w tym zakresie wspierane również przez wojsko, żołnierze dysponowali dronem, który pomagał nam dozorować ten teren - informuje WP młodszy ogniomistrz Justyna Kłusewicz, rzecznik prasowy Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Służby robią wszystko, aby poradzić sobie z szalejącym żywiołem . Na miejscu pojawił się również premier Donald Tusk , wziął udział w oficjalnej odprawie i krótkiej konferencji.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym: sytuacja jest dynamiczna
W niedzielę w akcji gaśniczej wzięło udział około 90 pojazdów i 180 strażaków z PSP i OSP . Pożar objął kilkadziesiąt hektarów suchych trzcinowisk. Ze względu na trudny teren użyto pojazdów SHERP i quadów. Sześć zespołów dronowych prowadziło rozpoznanie z powietrza .
W działania włączyły się także statki powietrzne Lasów Państwowych – samolot Dromader i śmigłowiec ze zbiornikiem Bambi Bucket, który wykonywał zrzuty wody do zmroku . Pomoc zadeklarowali strażacy z innych regionów, w tym GFFF Lublin i podchorążowie Akademii Pożarniczej. Trwały przygotowania miejsc noclegowych dla przybywających jednostek. Na miejscu obecni byli przedstawiciele komendy wojewódzkiej i głównej PSP .
Ogień Parku Narodowym. “Warunki się poprawiły”
Sytuacja związana z pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym zmienia się z godziny na godzinę. Jeszcze niedawno prognozy były mniej optymistyczne , jednak teraz — jak poinformował podczas dzisiejszej odprawy komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek — warunki znacznie się poprawiły. Zaznaczył, że ogień przemieszcza się w głąb parku wzdłuż 1,9-kilometrowego frontu , ale nie rozprzestrzenia się dalej i został już częściowo opanowany.
Na miejscu działa obecnie 346 funkcjonariuszy różnych służb, podzielonych na dwa odcinki bojowe. W akcję zaangażowanych jest pięć śmigłowców, w tym Black Hawk z możliwością zrzutu 3 tys. litrów wody oraz cztery mniejsze maszyny z ładunkiem 500 litrów każda. Możliwe, że we wtorek dołączy kolejny śmigłowiec z Lasów Państwowych. Loty gaśnicze prowadzone są tylko w dzień .
We wspomnianej odprawie wziął udział również premier Donald Tusk .
Zobacz: Likwidują ponad dwadzieścia szkół. Tak wygląda “dramat edukacji”
Donald Tusk zabrał głos w sprawie pożaru: we wtorek posiedzenie rządu
Podczas poniedziałkowej odprawy ze służbami premier Donald Tusk odniósł się do pojawiających się pytań o możliwe celowe podpalenia w Biebrzańskim Parku Narodowym: zaznaczył, że na razie nie ma jeszcze ekspertyz potwierdzających takie okoliczności. Gdyby ogień okazał się docelowo czymś więcej, niż efektem suszy, polski rząd wyciągnie konsekwencje.
(...) Jeśli miałoby dojść do podpaleń na zlecenie obcych służb, za pieniądze, to (jest za tym - PAP) aby kary były jak najostrzejsze. W przypadku gdyby to obywatel Polski zdecydował się na to, na zlecenie służb, moim zdaniem trzeba to traktować jako akt zdrady. To jest poza dyskusją – powiedział.
Wskazał również, że nadal często dochodzi do umyślnych, bezmyślnych podpaleń :
Z całą pewnością wszystko co będzie nosiło znamiona celowego podpalenia albo oczywistej, niewybaczalnej głupoty, to będziemy wprowadzali nowe zasady – zapowiedział.
Tusk zaznaczył także, że panująca susza zwiększa ryzyko pożarów niemal w całej Polsce. Zapowiedział równocześnie, że temat ten zostanie poruszony podczas wtorkowego (22.04) posiedzenia rządu .
Wszyscy musimy się nauczyć większej dyscypliny, a czasami wyższa kara bardziej uświadamia potrzebę zachowania takiej dyscypliny – dodał.
Warto jednak zaznaczyć, że ewentualne podpalenie nie zostało na ten moment przez nikogo potwierdzone. Istnieje prawdopodobieństwo, że gigantyczny pożar wywołały susze, które obecnie przetaczają się przez Polskę . W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z wyjątkowo wysokimi temperaturami , a w wielu regionach nie spadła nawet kropla deszczu. Przypomnijmy, że od środy termometry wskazują okolice 20°C. Spadki zaczniemy odnotowywać dopiero w najbliższych dobach.