Błąd przy segregowaniu śmieci. Popełnisz go i zapłacisz spory mandat
Nieprawidłowe segregowanie odpadów wiąże się z karami pieniężnymi. Dotyczy to elektroodpadów, o czym jednak nie wie wielu Polaków. Z badań wynika, że co piąty mieszkaniec naszego kraju powinien otrzymać sporą grzywnę za wyrzucenie zużytej elektroniki w niewłaściwy sposób.
Kara za nieprawidłowe obchodzenie się z elektroodpadami należy się nawet za wyrzucenie popsutego urządzenia. Jak jednak wynika z badań, mało kto jest świadomy obecności takich mandatów.
Co piąty Polak nie wie o segregacji
Sondaż przeprowadzony przez GFK Polonia w 2019 roku, który cytuje portal Interia.pl, wykazał, że co piąty Polak co najmniej raz w życiu nie zutylizował należycie odpadu elektronicznego. Również co piąty mieszkaniec Polski nie wiedział, że elektrośmieci trzeba w ogóle segregować.
Co jest elektronicznym odpadem? Określa to specjalna ustawa z 2015 roku, która obejmuje sprzęt RTV i AGD, powerbanki, świetlówki czy telefony komórkowe.
Gdzie oddawać, aby uniknąć kary?
Ustawa, cytowana przez Interię, określa również miejsca w których można oddać elektroodpady - są to m.in. sklepy czy Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. W tym pierwszym przypadku będą to specjalne pojemniki lub też oddanie starego sprzętu podczas zakupu nowego.
Sprzedawcy nie mogą się “wykręcić” od naszej prośby o przyjęcie zużytego sprzętu. Są do przyjęcia zobligowani poprzez ustawę.
W przypadku wykrycia przez służby, że dany elektroodpad nie został poddany segregacji, nałożą one wysoką grzywnę. Interia podaje, że może ona sięgnąć nawet 5 tys. zł.
W takiej sytuacji, gdy trzeba wyrzucić np. starą myszkę komputerową, lepiej zrobić spacer do PSZOK niż ryzykować mandat. Zwłaszcza, że z danych Parlamentu Europejskiego wynika, że elektrośmieci będzie tylko przybywało.