Branża wędliniarska chce, by UOKiK skontrolował ceny mięsa. Zdaniem rzeźników są one zbyt niskie
Branża wędliniarska zwraca uwagę, że ceny mięsa w marketach mogą być zaniżone w stosunku do rzeczywistych kosztów produkcji.
Branża mięsna prosi UOKiK o interwencję
Jak podają wiadmoscihandlowe.pl, Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP (SRW RP) zwróciło się do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) z prośbą o podjęcie postępowania w związku z cenami mięsa wieprzowego w dużych polskich sklepach. Chodzi o ustalenie, czy nie doszło do naruszeniu przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Zdaniem branży ceny oferowane są zbyt niskie. Stowarzyszenie podaje konkretne przykłady. Przykładowo w styczniu sieci Kaufland oferowały kilogram karkówki za kwotę 12,99 zł, z kolei schab bez kości za 14,99 zł. W lutym 1 kg schabu można było kupić za 11,86 zł, a karkówkę bez kości za 13,99 zł .
Tymczasem w lutym średnia cena hurtowa za schab wynosiła 19 zł za kilogram .
Zagrożenie dla branży mięsnej
Tańsze mięso w marketach jest klientom na rękę, ale w dalszej perspektywie może zaszkodzić branży mięsnej.
-Sprzedaż po zaniżonych cenach, prowadzona przez sklepy wielkopowierzchniowe, z jednej strony doprowadza zakłady do bankructw, a z drugiej daje niechlubny przykład innym podmiotom współpracującym z sieciami, że jednak możliwe jest oferowanie produktów na marży bliskiej zeru. Brak reakcji władz państwowych na obecny proceder jest irracjonalny – napisali w apelu członkowie SRiW.
Promocje w sieciach
Przedstawiciele Urzędu wskazują, że prezes UOKiK może podjąć interwencję tylko wtedy, gdy rażąco niskie ceny stosuje podmiot, który ma dominującą pozycję na danym rynku, czyli ma w nim minimum 40 proc. udziału. Aktualnie jednak żadna sieć handlowa nie ma takiego udziału.
Zdaniem prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, cytowanej przez Wiadomości handlowe, sklepy działają zgodnie z prawem, a różnice w cenach poszczególnych sklepach wynikają z polityki cenowej i promocyjnej każdej firmy.
Prezes UOKiK zapewnił jednak, że przyjrzy się sprawie.