Cichanouska wydała przełomowe oświadczenie, jest gotowa objąć władzę. W Mińsku zawrzało
Cichanouska nowym przywódcą? Łukaszenko do dymisji
W związku z falą protestów, która rozgorzała na Białorusi po wyborach prezydenckich, Swietłana Cichanouska wydała ważny komunikat. We wpisie na Twitterze poinformowała, że jest gotowa "działać jako narodowy przywódca, aby kraj uspokoił się i wszedł w normalny rytm, abyśmy uwolnili wszystkich więźniów politycznych i w krótkim czasie przygotowali ramy prawne dla nowych wyborów prezydenckich - prawdziwych, uczciwych, które zostaną zaakceptowane przez społeczność międzynarodową". Cichanouska jest przekonana, że nadszedł odpowiedni moment, aby "wyjść z kręgu", w którym Białoruś znalazła się 26 lat temu - tak długo krajem rządzi Aleksander Łukaszenka.
W jej ocenie Białoruś mierzy się z "trudnym okresem, kiedy podległość graniczy z heroizmem, a rozpacz z odwagą". Powodem niepokojącej kondycji państwa są nieetyczne praktyki Łukaszenki, który najpierw odniósł miażdżące choć wątpliwe zwycięstwo w wyborach, a potem rozkazał służbom brutalne tłumienie protestów powyborczych.
Cichanouska z apelem do milicji
W oświadczeniu Cichanouska zachęciła białoruskich urzędników i funkcjonariuszy milicji do przejścia na stronę demonstrujących. Zapewniła, że otrzymają amnestię pod warunkiem, że zdecydują się wesprzeć protestujących.
"Białorusini to ludzie, którzy nie akceptują przemocy. Są szczodrzy i sprawiedliwi. I jeśli wy postanowicie nie wypełniać zbrodniczych rozkazów i przejść na stronę społeczeństwa, oni wam wybaczą i poprą was", czytamy we wpisie na Twitterze.
Niedziele demonstracje na Białorusi
W niedzielę 16 sierpnia odbyła się największa jak dotąd powyborcza manifestacja. Liczba protestujących, którzy wyszli na ulice Mińska, aby sprzeciwić się Łukaszence i okazać wsparcie Cichanouskiej, wahała się między 150 a 200 tys. Wśród postulatów demonstrujących znalazło się przede wszystkim rozpisanie nowych wyborów prezydenckich. "Twoje 80 proc. krzyczą do ciebie - odejdź" - to jedno z haseł wczorajszej demonstracji, jak podaje RMF FM.
Poza tym protestujący domagają się uwolnienia więźniów politycznych i wszystkich, którzy zostali zatrzymani od 10 sierpnia 2020 r. Protesty zostały zorganizowane również w innych miastach Białorusi. Tym razem w trakcie manifestacji nie interweniowała milicja.
<