Co po gospodarce przestrzennej? Podpowiadamy absolwentom
Oczywiście każdy kij ma dwa końce. Początkowe zauroczenie mnogością poruszanych w trakcie zajęć zagadnień może dać nam poczucie, że po ukończeniu takich studiów będziemy mieli bardzo szerokie możliwości zatrudnienia. Jednak w każdej z dziedzin, którą potencjalnie wybierzemy jako tą, w której chcemy rozpoczynać naszą karierę zawodową, będziemy zmuszeni konkurować z absolwentami wyspecjalizowanych kierunków. Po pierwszych zawodowych porażkach (albo jeszcze podczas badań rynku w czasie studiów) możemy dojść do przykrego wniosku, że właściwie to nie umiemy nic konkretnego, czyli studia nie dały nam żadnych możlwiości znalezienia dobrej i satysfakcjonującej pracy. Gospodarka przestrzenna może dać nam jednak dużo więcej możlwiości, niż początkowo się wydaje.
Gospodarka przestrzenna, na czym polega ten kierunek
Studenci gospodarki przestrzennej muszą choćby liznąć zagadnień związanych z licznymi dziedzinami nauki. Skoro w założeniu mają zajmować się odpowiednim zagospodarowaniem przestrzeni miejskiej (z reguły, choć czasem też wiejskiej i naturalnej), to siłą rzeczy muszą zdobywać wiedzę o mieszkańcach konkretnych miast, specyfice ich zachowań, sposobie spędzania wolnego czasu, możlwiościach finansowych danego miasta czy regionu, przyzwyczajeniach i oczekiwaniach. Dlatego dla planisty przestrzennego ważne są takie dziedziny jak socjologia czy psychologia. To jednak nie wszystko, planista musi bowiem mieć także zmysł artystyczny, wiedzę o architekturze, prawie budowlanym, specyfice prawnych założeń zagospodarowania przesztennego danego regionu. Stąd zajęcia dotyczące historii architektury, rozwoju miast na przełomie dziejów, tendencji rozwojowych i przepisach prawnych. A to jednak nadal nie wszystko. Planista musi posiadać chociaż elementarną wiedzę także o obiegu wody w przyrodzie, rodzaju gleb, warunkach klimatycznych, korytarza powietrznych i innych sprawach, których pominięcie może skutkować problemami w funkcjonowaniu miejscowości, której planowanie się zajmuje.
Gospodarka przestrzenna jest więc kierunkiem dla osób, które dobrze rozumieją miejski organizm, wiedzą co wpływa na szybkość jego pulsu, a także co potencjalnie może danemu miejscu zaszkodzić. Innymi słowy muszą to być baczni obserwatorzy, potrafiący skupić się nie tylko na jednej konkretnej sferze życia miasta, a także osoby, które myśląc realnie i analitylicznie potrafią znaleźć w sobie pierwiastek artysty.
Możliwości po ukończniu kierunku
Osoby zajmujące się wieloma dziedzinami i preferujące szersze spojrzenie na sprawy mają często wiele rozterek. Dlatego logicznym jest, że może nasuąć im się pytanie: co po gospodarce przestrzennej? Jedną z dróg dla absolwenta jest więc sektor publiczny. Swoich planistów posiadają urzędy różnorakich szczebli. Możliwości zatrudnienia możemy znaleźć w urzędach marszałkowskich, wojewódzkich, powiatowych, gminnych, urzędach miasta czy też placówkach krajowych, unijnych czy międzynarodowych. Oczywiście tutaj nasuwa się kolejne pytanie: a co ja mogę bez odpowiednich znajomości? Nie ma się co oszukiwać, na pewno ze "znajomościami" łatwiej sobie poradzić, nie możemy się jednak zrażać, jeśli nie mamy wujka na wysokim urzędowym stanowisku. Wszak znajomości należy wyrabiać, albo chociaż dawać się zapamiętać. Można to zrobić np proponując urządzenie skwerka na swoim osiedlu, który mijamy codziennie w drodze na uczelnię, dać się poznać na początku w radzie osiedla, potem przedstawić projekt w wyższych istytucjach. Bardzo ważne, żeby się nie zrażać, jeśli pierwszy (bądź kilka pierwszych) projekt nie spotka się z aprobatą. W końcu możemy trafić ze swoim pomysłem, nigdy nic nie wiadomo. Dobrze jest myśleć o tym już za czasów studiów, uczelnie także dają możlwiości statru w równych konkursach, które pomogą nam "wgryźć" się w temat, a także poznać wiele interesujących instytucji, o których często nie mamy nawet pojęcia, a które być może nas później zatrudnią. Warto też zacząć od stażu, bowiem do stałej pracy w urzędach wymaganych jest często co najmniej kilka lat doświadczenia.
Zatrudnia absolwenci gospodarki przestrzennej mogą szukać także w sektorze prywantnym. Jak już pisałem, szerokie spektrum przedmiotów jakie mieliśmy na studiach może pozwolić nam szukać pracy w licznych biurach architektornicznych, planistycznych czy doradczych. Tutaj jednak odpowiedź jest zbyt skomplikowana by móc jednoznacznie ją udzielić. Wszystko zależy także od tego, które przedmioty na studiach spodobają nam się najbardziej. Nie jest tajemnicą, że najłatwiej nam będzie szukać pracy w dziedzinie, którą najlepiej "czujemy". Sektor prywatny ma tak wielką ilość gałęzi i odnóg gdzie potencjalnie możmey szukać zatrudnienia, że trudno jest udzielić inną proadę niż po prostu stałe monitorowanie rynku, przeglądanie internetu, a nawet czytanie tablic informacyjnych przy budowach. Można też śledzić informacje, jakie organizacje rządowe i samorządowe zamieszają na swoich stronach. Wszystkie inwestycje zlecone podwykonawcom muszą być przez owe urzędy opisane i opublikowane wraz z nawami firm i za co konkretnie były odpowiedzialne. Nie można zapominać także o organizacjach pozarządowych walczących o lepsze zagospodrarowanie przestrzenne miast. Z racji coraz większej świadomości obywatelskiej Polaków takich organizacji przybywa i mają coraz większy udział w polityce rozwojej miast.