Coraz groźniej na linii Kijów - Moskwa. Eskalacja konfliku coraz bardziej realna
Ukraina przestrzega resztę świata przed ewentualnym uderzeniem ze strony Moskwy. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski przekonuje, że Rosja może zaatakować w każdej chwili. Czy Polska ma się czego obawiać i w jaki sposób wpłynie to na resztę świata?
Z tego artykułu dowiesz się:
Jak obecnie wygląda sytuacja w regionie Donbasu
Jak sytuację oceniają eksperci
Czemu USA rozmieszczają dodatkowych żołnierzy w Niemczech
Ukraina ostrzega przed Rosją
W Donbasie, wschodnim regionie Ukrainy od 2014 r. toczą się walki z prorosyjskimi separatystami wspieranymi przez Władimira Putina. W ostatnim czasie konflikt zaczął przybierać na sile, a prezydent Rosji nazwał działania Ukrainy celowymi dążeniami do wzniecenia walk.
Z kolei jak informował portal money.pl, według ukraińskich służb wywiadowczych, Rosja miała przerzucić w okolice Krymu nawet 14 tys. żołnierzy. Z kolei szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy zaznacza, że w ostatnim czasie do 25 jednostek wojskowych Rosji, dołączyło kolejnych 28.
Z informacji wynika, że Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą ponad 40 tys. żołnierzy. Co więcej, jak przekazała cytowana przez portal Julia Mendel, na Krymie znajduje się dokładnie taka sama ilość wojska.
Z kolei Rosja zmieniła lekko narrację i już nie traktuje o drugiej Srebrenicy [miejscowość w Bośni i Hercegowinie, gdzie w w 1995 r. dokonano masowej masakry ludności cywilnej; uznana została za największe ludobójstwo w Europie od czasów II wojny światowej - red.]. Tym razem podkreśla, że są to tylko wcześniej zaplanowane ćwiczenia.
Ukraina znajdzie się na wojnie z Rosją?
Mariusz Cielma, ekspert wojskowy i naczelny branżowego magazynu "Nowa Technika Wojskowa" w rozmowie z money.pl podkreśla, że w Donbasie widać obudzenie wojsk przy granicy. Dodaje, że Rosja jest nieprzewidywalnym przeciwnikiem i nieraz to udowodniła.
Cielma skomentował także doniesienia Rosji na temat ewentualnych ćwiczeń wojskowych. Podkreślił, że Moskwa planuje także manewry na Zachód. Jego zdaniem będziemy świadkami prawdziwego teatru wojskowo-dyplomatycznego.
Obawą eksperta jest możliwość powtórzenia się scenariusza gruzińskiego z 2008 r. Przypomnijmy, że wówczas przyczyną do wszczęcia działań było zaatakowanie przez Gruzję wojsk rosyjskich.
Konflikt między Ukrainą a Rosją nie jest w smak przedsiębiorcom. Sieć sprzedaży jest coraz bardziej rozwinięta, ale jak się okazuje, polscy eksporterzy handlują najczęściej w regionie środkowej i zachodniej Ukrainy.
Równolegle do konfliktu na Ukrainie, Stany Zjednoczone podjęły decyzję o rozmieszczeniu 500 dodatkowych żołnierzy w Niemczech - informuje portal Forsal. Teoretycznie powodem jest wzmocnienie sił w kwestii wojny cybernetycznej w Europie.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]