Po Biedronce kolejna wielka sieciówka w tarapatach. Klienci nabierają się w mgnieniu oka
Decathlon w sidłach oszustów
Decathlon znalazł się na celowniku oszustów, którzy pod szyldem marki chcą wyłudzić dane osobowe klientów sieci sklepów sportowych. Na portalu społecznościowym Facebook ponownie pojawił się post sponsorowany zachęcający do kliknięcia w podejrzany link. Jest to już kolejna taka sytuacja, ponieważ portal Dobre Programy już wcześniej informował o oszustach kuszących użytkowników na voucher o wartości 500 zł, ale do Biedronki.
Decathlon w tej kwestii jest w bardzo podobnej sytuacji, jednakże w tym przypadku oszuści nie spoczywają na laurach i już od lipca prowadzą podobne akcje. Co więcej, portal podaje, że po jego artykule jeden fałszywy fanpage zniknął, ale za chwilę pojawił się drugi. Żadna ze stron nie była zweryfikowana.
Decathlon przestrzega swoich klientów
Decathlon oraz dziennikarze podejrzewają, że za akcją z postami sponsorowanymi stoi jedna i ta sama osoba. Co więcej, jej schemat działania ma na celu dotarcie do większej ilości odbiorców, dlatego wybiera różne marki. Decathlon odniósł się do całej sytuacji.
Decathlon wystosował w tej sprawie krótkie oświadczenie. - Chcielibyśmy przestrzec wszystkich miłośników sportu przed klikaniem w fałszywe reklamy Decathlon_Polska i podawaniem swoich danych. Pragniemy również podkreślić, że nie akceptujemy stosowania niezgodnych z prawem działań i zawsze zachęcamy naszych klientów do zgłaszania fałszywych profili administratorom Facebooka. Przypominamy, że najlepszym sprawdzonym źródłem informacji o naszych działaniach jest strona www.decathlon.pl oraz fanpage Decathlon Polska, przekazał portalowi Dobre Programy rzecznik firmy Decathlon, Wojciech Kozłowski. Wygląda na to, że nie tylko klienci sklepów, ale także pozostali internauci muszą pilnować tego, w co klikają na portalach społecznościowych.