Ekspert: „Konieczność wprowadzenia 13. i 14. emerytury to dowód na to, że system ubezpieczeń społecznych w Polsce już zbankrutował”
- Obecny system emerytalny nie sprawdził się, żeby zapewnić bezpieczeństwo ekonomiczne seniorów oraz stabilność finansów publiczną należy go zreformować – mówią eksperci WiseEuropa w najnowszym raporcie.
„System już zbankrutował”
Dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego uważa, że konieczność wprowadzenia 13. i 14. emerytury to dowód na to, że system ubezpieczeń społecznych w Polsce już zbankrutował .
Ekspert dodał, że pieniędzy na wypłatę „trzynastki” zabrakło, rząd musiał więc sięgnąć po 5 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej. A pieniędzy seniorzy i tak dostaną mniej, jako że 13. emerytura jest w tym roku objęta podatkiem PIT . Z 250 zł brutto, o jakie wzrosła „trzynastka”, emeryci i renciści dostaną na rękę tylko 36,88 zł – resztę w podatku i składce zabierze od razu państwo – cytuje Kolka radiozet.pl.
Rekomendacje ekspertów
– Rekomendujemy zastąpienie obecnego, niespójnego już w wielu miejscach systemu, jego prostym i logicznie uporządkowanym odpowiednikiem, składającym się z dwóch elementów: indywidualnego kapitałowego – finansowanego ze środków prywatnych, obsługiwanego przez podmioty rynku finansowego, oraz powszechnego – finansowanego ze składki emerytalnej, a obsługiwanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych – uważa Prezes Zarządu WiseEuropa Maciej Bukowski.
Podwyższenie wieku emerytalnego dla kobiet
- Podstawą nowego systemu emerytalnego byłoby podwyższenie wieku emerytalnego dla kobiet i zrównanie go z obecnie obowiązującym dla mężczyzn . Nie oznaczałoby to jednak nieuchronnie dłuższej pracy - dzięki środkom z drugiego filaru można byłoby sfinansować sobie wcześniejszą emeryturę. Przy zrównaniu wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn oraz zastosowaniu obecnych tablic średniego dalszego trwania życia oznaczałoby to, że w chwili wdrażania reformy jednolity wiek emerytalny wyniósłby 65 lat – dodaje Maciej Bukowski.
Jego zdaniem znaczącą zmianą jakościową byłoby, że ubezpieczeni mogliby wedle indywidualnych potrzeb kończyć aktywność zawodową w wieku niższym niż 65 lat, korzystając z kapitału zgromadzonego w dobrowolnym filarze kapitałowym.