W Polsce stanie elektrownia jądrowa. Minister podał datę rozpoczęcia budowy
Kiedy elektrownia jądrowa w Polsce?
Budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce to kwestia kilku lat – wynika z zapowiedzi ministra klimatu. Michał Kurtyka wziął udział w poniedziałek w videochacie z dyrektorem generalnym agencji ds. energii jądrowej NEA (Polska jest jej członkiem od 10 lat) Williamem Magwoodem.
W trakcie spotkania minister – jak podaje Bankier.pl - podkreślił, że Polska chce rozwijać swój program jądrowy, w ramach którego budowa elektrowni jądrowej ma rozpocząć się w 2026 roku. Z prognoz Kurtyki wynika, że siedem lat później miałby zacząć działać pierwszy reaktor, zaś w 2040 roku w Polsce powinno działać sześć bloków jądrowych.
- Budujemy w Polsce zeroemisyjny system energetyczny, którego atom będzie ważną częścią – mówił – cytowany przez portal – Kurtyka, podkreślając, że większość polskich elektrowni na węgiel zbliża się do kresu eksploatacji i należy obecnie podejmować ważne decyzje, w którym kierunku transformować sektor energii.
Kurtka zwrócił uwagę, iż kluczowym elementem wykonalności całego projektu jądrowego są właściwe źródła finansowania.
- Musimy być pewni, że mamy finansowe fundamenty, które m.in. zapewniają, że energia elektryczna z atomu będzie konkurencyjna – powiedział minister klimatu, zaznaczając, że koszty energetyki jądrowej w znacznym stopniu zależą od zdolności wybudowania jej na czas i w budżecie.
Elektrownia jądrowa, która nie powstała
Przypomnijmy, że decyzję o budowie w Polsce elektrowni jądrowej podjęto już w 1971 roku, czyli za czasów słynnego I sekretarza Edwarda Gierka. Minęło jednak 11 lat aż ówczesna Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie budowy Elektrowni Jądrowej Żarnowiec. W tym samym 1982 roku rozpoczęto budowę elektrowni jądrowej w miejscu zlikwidowanej wsi Kartoszyno nad Jeziorem Żarnowieckim. Elektrownia docelowo miała składać się z czterech bloków energetycznych napędzanych reaktorami WWER-440 o łącznej mocy ok. 1600 MW.
Budowa elektrowni jądrowej trwa siedem lat, aż pod koniec 1989 roku wyłoniony w wyniku transformacji ustrojowej rząd Tadeusza Mazowieckiego zdecydował o jej wstrzymaniu. Wpływ na tę decyzję miały m.in. protesty społeczne i negatywny odbiór znacznej części opinii publicznej, który nasilił się po katastrofie w Czarnobylu w kwietniu 1986 roku. W maju 1990 roku w ówczesnym województwie gdańskim odbyło się referendum dotyczące budowy elektrowni jądrowej, w którym zdecydowana większość, bo aż 86 proc. opowiedziała się przeciw budowie elektrowni. Frekwencja w referendum wyniosła prawie 45 proc. Kilka miesięcy później rząd podjął uchwałę w sprawie likwidacji budowy elektrowni jądrowej. Termin likwidacji wyznaczono na koniec 1992 roku.