Fiskus bierze się za seniorów. Będą musieli zapłacić więcej
Oczekiwane przez wielu podwyżki emerytur nie niosą ze sobą wyłącznie pozytywnych wiadomości. Część seniorów będzie musiała bowiem powrócić do opłacania podatków. Cała sytuacja została spowodowana przez obecne przepisy.
Oczekując waloryzacji
Do corocznej waloryzacji emerytur zaplanowanej 1 marca pozostał niewiele ponad miesiąc. Jak przypomina serwis o2.pl, minimalna wysokość wskaźnika wyniesie 11,9 proc. - tyle bowiem wynosiła tzw. inflacja emerycka w 2023 roku. W lutym Główny Urząd Statystyczny ma podać drugi wskaźnik, który ostatecznie ukształtuje sytuację.
Jak wskaźnik procentowy przekłada się na wysokość podwyżki? 11,9 proc. podawane przez GUS oznacza, że wysokość minimalnej emerytury w Polsce wzrośnie o prawie 190 zł netto. Dla wyższych sum, kwoty podwyżek są naturalnie inne.
Coraz więcej emerytów popada w długi. Niechlubny rekordzista ma do spłaty aż 88 mln złZmiany również na gorsze
Będzie jednak grupa emerytów, dla której zmiany nie przyniosą wyłącznie korzyści. Obecna kwota wolna od podatku sprawia, że fiskus nie zabiera emerytury tym, którzy otrzymują świadczenie w wysokości 2500 zł brutto.
Podwyżka minimalnej emerytury o ok. 190 zł sprawia jednak, że realnie po waloryzacji świadczeń, podatku nie będą płacić wyłącznie te osoby, które obecnie otrzymują emeryturę w wysokości do 2300 zł. Jeżeli ktoś otrzymuje taką kwotę, to od marca będzie tracił część pieniędzy na rzecz fiskusa.
Opcja na stole
Jedyną możliwością na zmianę tej sytuacji jest podniesienie kwoty wolnej od podatku. Była to jedna z obietnic Koalicji Obywatelskiej w kampanii przed wyborami parlamentarnymi - nową kwotą wolną ma być 60 tys. zł. Minister finansów Andrzej Domański cytowany przez o2.pl zapewniał, że reforma będzie wprowadzona.
źródło: o2.pl