Latami zamknięte przez skażenie radioaktywne. Teraz otwierają część miasta
Fukushima spowodowała ewakuację miast
Fukushima jest oddalona o 4 km od miasta Futaby, którego jurysdykcja obejmuje teren zniszczonej w 2011 r. elektrowni jądrowej. W związku ze skażeniem radioaktywnym około 7 tys. Japończyków zostało ewakuowanych z Futaby. Była to jedyna miejscowość, której cały obszar stanowił tzw. „strefę zagrożenia”.
Zgodnie z zapowiedziami rządzących już niedługo część działalności będzie mogła powrócić do Futaby. „Naszym celem jest powrót mieszkańców i życie, jak wcześniej” – wyznał Shiro Izawa, burmistrz miasteczka.
Dostęp do miasta, ale niecałkowity
Władze podjęły decyzję jedynie o częściowym otwarciu miasta dla obywateli, do którego zakaz wstępu zniesiono o północy 3 marca – podaje next.gazeta.pl. Obszar, do którego będą mieli dostęp mieszkańcy, ma obejmować 2,4 km kwadratowych i znajduje się w pobliżu stacji kolejowej. Wznowienie ruchu pociągowego jest planowane jeszcze w tym miesiącu.
Dotarcie do większości punktów na mapie Futaby w dalszym ciągu będzie uzależnione od posiadania specjalnego pozwolenia. Pozostanie w miasteczku na podstawie zezwolenia jest możliwe tylko przez jeden dzień.
Zgodnie z obietnicami władz nakaz ewakuacji pozostałej części miasta ma zostać zniesiony za dwa lata, co umożliwi powrót mieszkańcom do swoich domów na stałe. Jednak Associated Press podaje, że z obawy przed promieniowaniem zaledwie 10 proc. Japończyków planuje powrót do Futaby.
Miasteczko o dużym znaczeniu dla Japonii
Otwarcie Futaby było wydarzeniem długo wyczekiwanym przez Japończyków, ponieważ 26 marca ma tamtędy przebiec sztafeta z ogniem olimpijskim. Jest to preludium letnich igrzysk, które mają odbyć się w Japonii latem tego roku. Przywrócenie części miasta ma zatem charakter nie tylko użytkowy, ale i symboliczny.
Poza Futabą także dwa dystrykty Hamano i Morotakem są ponownie dostępne dla obywateli. Co więcej, w planach jest otwarcie dwóch stacji kolejowych – Ono i Yonomori.
Katastrofa na skalę światową
Do katastrofy elektrowni atomowej Fukushima nr 1 doszło w marcu 2011 r. w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami u wybrzeży Honsiu. W wyniku serii wypadków jądrowych do środowiska przedostała się skażona woda morska i stopiły się rdzenie w trzech reaktorach.
Zdaniem prezesa firmy TEPCO, właściciela Fukushimy, była to katastrofa porównywalna do wydarzeń w Czarnobylu w 1986 r. Jednak według danych WHO w wyniku katastrofy wzrost zachorowań na nowotwory wzrósł zaledwie o 1 proc. Eksperci często zwracają uwagę na fakt, że w wyniku awarii elektrowni nie zginęła ani jedna osoba, podczas gdy samo tsunami pochłonęło 26 tys. ofiar.