Gigantyczne ceny warzyw i owoców. Wzrosty są tak duże, że zorganizowane gangi rabują pola
Sytuacja z owocami w Hiszpanii jest tak zła, że rolnicy muszą patrolować swoje pola uprawne. Powód jest prosty: rekordowe ceny tychże produktów.
Hiszpański problem owocowy
Problemy mają miejsce w prowincji Huelva, w Andaluzji. Według doniesień Business Insidera, w ostatnich dniach doszło tam do kradzieży co najmniej 3 ton owoców.
Nie są to jednak ostateczne dane. Rolnicy mają nie zgłaszać wszystkich kradzieży, ponieważ - jak podaje Związek Drobnych Producentów Rolnych cytowany przez Business Insidera - albo nie mają na to czasu, albo nie wierzą, że to coś zmieni.
Kradzieże na wielką skalę
Same kradzieże nie są jedynymi stratami. Z wypowiedzi Manuela Piedry, sekretarza generalnego ZDPR w Huelvie, cytowanej przez “El Confidencial”, do szkód trzeba doliczać zniszczone sadzonki oraz systemy nawadniające.
Jak informuje Business Insider, kradzieże najczęściej mają miejsce w nocy. Według statystyk, znacznie częściej okradane są uprawy zlokalizowane przy drogach, po których poruszają się większe pojazdy.
Przyczyną są ceny
Skradzione owoce po odjeździe z pola sprzedawane są na czarnym rynku. Ceny, za jakie są tam oferowane, są znacznie niższe niż oficjalne.
Przyczyną tego wszystkiego, według informacji Business Insidera, są właśnie ceny warzyw i owoców. Spowodowały to m.in. susza, ceny energii oraz problemy logistyczne.