Trwa głosowanie na Białorusi i Litwie. Sytuacja inna niż spodziewali się przewodniczący komisji
W głosowaniu na prezydenta biorą udział Polacy na całym świecie
Trwa druga tura wyborów prezydenckich, w których zmierzą się obecnie urzędujący prezydent Andrzej Duda i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Spodziewamy się, że te wybory mogą pobić rekordy frekwencji, ponieważ po pierwszej turze za granicą wiele osób dopisało się do list Polonii głosującej poza granicami kraju.
Głosowanie na Białorusi
Na Białorusi nie wprowadzono kwarantanny, dlatego głosowanie mogło odbyć się bez przeszkód w znanej wszystkim formie. Wyborcy są zobowiązani jednak, podobnie jak w Polsce, do zachowania ścisłego reżimu sanitarnego. Obowiązuje noszenie maseczek i przestrzeganie zasad społecznego dystansu.
PAP podało, że wszystkie lokale wyborcze otworzyły się zgodnie z planem o godzinie 7:00 miejscowego czasu (godzina 6:00 czasu polskiego). Krzysztof Wiśniowiecki, przewodniczący komisji w Mińsku, która odnotowała najwyższą liczbę zarejestrowanych w głosowaniu osób (188), powiedział, że jak do tej pory głosowanie przebiega bardzo spokojnie.
Na Białorusi możliwe było także głosowanie korespondencyjne. Według danych sprzed godziny, pakiety wyborcze zwróciły jak dotąd 24 osoby z 31 zgłoszonych.
W Grodnie chęć oddania głosu w wyborach wyraziło 171 osób, zatem niewiele mniej niż w stolicy. Pierwszy wyborca pojawił się w lokalu już punktualnie o 7, chwilę po otwarciu.
Głosowanie na Litwie
Polacy na Litwie także zadeklarowali pełną mobilizację, jeśli chodzi o udział w wyborach. Marian Sokalski, przewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej w Wilnie powiedział dziś PAP, że druga tura cieszy się większą aktywnością wyborczą niż głosowanie 28 czerwca. Dane zdecydowanie potwierdzają słowa Sokalskiego, ponieważ chęć zagłosowania w drugiej turze zadeklarowały 443 osoby z Wilna, a to dwa razy więcej niż w poprzedniej turze. Słychać także głosy, że niewykluczone jest, by w głosowaniu wzięło udział więcej osób niż tych, które wyraziły chęć uczestnictwa w wyborach. Ogólną liczbę wyborców mogą zasilić także osoby z Polski, które przebywają na Litwie wakacyjnie.
Prawdopodobnie liczba wyborców byłaby jeszcze większa, gdyby nie fakt, że w wyborach na Litwie mogą brać udział jedynie osoby, które na stałe mieszkają w Polsce i przyjeżdżają na Litwę w celach zarobkowych lub turystycznie. Osoby, które na stałe mieszkają w Republice Litewskiej nie mogą wziąć udziału w głosowaniu, ponieważ na Litwie nie uznaje się podwójnego obywatelstwa.