Gospodarka rośnie, a Polacy toną w coraz większych długach
Gospodarka Polski rośnie w ostatnich latach, co widać nawet bez spoglądania na konkretne liczby. Zasobność portfeli rośnie, dostęp do usług, a także najpotrzebniejszych towarów oraz tych bardziej luksusowych. Okazuje się jednak, że nie przekłada się to na stopień zadłużenia Polaków wobec państwa. Z rejestru długów wynika, że to, ku zaskoczeniu, rośnie.
Rzeczpospolita poinformowała bowiem o dość zaskakującej sytuacji. W Rejestrze Należności Publicznoprawnych znaleźć można bowiem prawie 3 mln wpisów. Choć nie oznacza to, że 3 mln Polaków jest zadłużonych, bo niektóre należności może dotyczyć tych samych osób i firm, liczba i tak robi wrażenie. Niestety - nie to pozytywne - ponieważ RNP funkcjonuje od 1 lipca 2018 roku, czyli ledwo ponad 12 miesięcy.
Obecnie w Rejestrze Należności Publicznoprawnych znajduje się 2 895 079 pozycji. Nie oznacza to, że tylu jest dłużników, bo część wpisów może dotyczyć tych samych osób czy firm - oświadczył Paweł Jurek, rzecznik Ministerstwa Finansów.
Gospodarka działa coraz lepiej, wypłacalność Polaków nie
Żeby trafić na listę należy mieć nieuiszczoną należność na rzecz państwa, a żeby zostać ujawnionym do informacji publicznej - ta musi być w wysokości 5 tys. złotych lub większą. Z opłaceniem czego trzeba zwlekać, by tam trafić? Doradca podatkowy z kancelarii Musiał i Partnerzy, Krzysztof Musiał, wymienia w tej grupie podatki, cła, składki ZUS, ale również opłaty za użytkowanie wieczyste. Nie brak także osób, które zalegają z opłatami mandatów i kar administracyjnych.
W praktyce to długi względem państwa i samorządów m.in. z tytułu podatków, ceł, składek ZUS, ale także opłat za użytkowanie wieczyste. Mogą to też być mandaty i kary administracyjne - wyjaśnia doradca podatkowy.
Skala zadłużenia wydaje się spora? Samego wpisu można uniknąć. Jarosław Ziobrowski z kancelarii Kupisz i Ziobrowski podkreśla, że każdy dłużnik o zagrożeniu wpisaniem na listę jest informowany. Daje się mu także 30 dni na spłatę długu. Jak się jednak okazuje, mobilizowanie w ten sposób nie działa tak, jak zakładano.
Zagrożony wpisem jest o tym informowany i ma aż 30 dni na uregulowanie długu. Obowiązek informowania o zagrożeniu wpisem nie dotyczy jednak przypadku, gdy należność jest niższa niż czterokrotna wysokość kosztów upomnienia. Obecnie jest to 46,40 zł - przypomina Ziobrowski.
Mimo to figurowanie w rejestrze i zaleganie z należnościami może wiązać się z mało przyjemnymi konsekwencjami. Osoby lub firmy, których dane ujawniono, gdyż zalegają z kwotą 5 tys. złotych i większą, mogą mieć problem z wzięciem kredytu, a w przypadku firm może dojść nawet do zerwania kontraktu.