Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Złe wieści dla Polski. Jesteśmy liderami rankingu inflacji
Wiktoria Pękalak
Wiktoria Pękalak 06.11.2020 01:00

Złe wieści dla Polski. Jesteśmy liderami rankingu inflacji

Inflacja w Polsce najwyższa w całej Unii Europejskiej
Pixabay/kdzwonek

Inflacja w Polsce najwyższa w krajach Unii

Komisja Europejska przygotowała prognozę, z której wynika, że inflacja w Polsce w latach 2020-2022 będzie najwyższa w całej Unii Europejskiej. Jeszcze w tym roku ceny skoczą o 3,6 proc. W przyszłym roku wskaźnik ten spadnie do 2 proc., ale w 2022 ma ponownie wzrosnąć i wynieść 3,1 proc.

W czasach koronakryzysu cała Europa będzie zmagać się z galopującą inflacją, jednak to nasz kraj odczuje ją najmocniej. Średnio w Unii Europejskiej w 2020 roku ceny wzrosną o 0,7 proc., by w następnych latach przekroczyć granicę 1 proc.

Nieco mniejsze skoki będą widoczne w strefie euro. W bieżącym roku ceny wzrosną o zaledwie 0,3 proc., a w kolejnych latach nieco o ponad 1 proc., zauważa Polsat News, powołując się na raport.

Równie zła deflacja

Wzrost cen jest sporym problemem, jednak równie niebezpieczny wydaje się ich spadek. Kilkanaście państw UE mierzy się z deflacją. We wrześniu w Niemczech wyniosła ona aż 0,4 proc. Jeszcze większy spadek cen szykuje się w Grecji - tam ceny spadną o 1,3 proc. Takie spadki grożą w przyszłości recesją, która może spowodować znaczny spadek PKB w krajach objętych deflacją.

Według Europejskiego Banku Centralnego, na który powołuje się Polsat News, w strefie euro deflacja nastąpi dopiero z początkiem 2021 roku.

1. Kierowco, wpadniesz szybciej niż myślisz. Mandatu już tak łatwo nie będzie można uniknąć2. Kupił cukierki w Biedronce. Kiedy je rozpakował zobaczył okropny widok, który odbiera apetyt3. Wraca czas stania w kolejkach. W sklepach nowe limity klientów

Ceny w Polsce

Polska w rankingu inflacyjnym zajmuje niechlubne pierwsze miejsce. Za nami ulokowały się kraje, takie jak: Czechy i Węgry (z inflacją na poziomie 3,4 proc.) oraz Rumunia (2,5 proc.) i Słowacja (2 proc.)

Sytuacja ma się zmienić dopiero w 2021 roku, kiedy pod względem wskaźników inflacyjnych spadniemy na czwarte miejsce. Wyprzedzą nas Węgrzy (z inflacją na poziomie 3,3 proc.), Rumunia (2,5 proc.) i  Czechy (2,3 proc.), jednak w 2022 najprawdopodobniej znowu wskoczymy na pierwsze miejsce ze wskaźnikiem inflacji (3,1 proc.). Tym samym wyprzedzimy Węgry (3 proc.) oraz Rumunię (2,4 proc.).

Nie da się ukryć, że powodem tak wielkich skoków w Polsce jest prowadzona w kraju polityka socjalna. Dodatki dla dzieci, czy emerytów i rencistów będą skutkowały wzrostem cen w każdym sektorze gospodarki.

Za wysoką inflację odpowiada też emisja pustego pieniądza w postaci wszystkich tarcz antykryzysowych. Przy jednoczesnym wzroście podaży pieniądza kurczy się PKB, co oznacza, że nowe pieniądze kreowane przez bank centralny nie znalazł odpowiednika w tym, co udało się wytworzyć gospodarce. Efektem tego jest jeszcze wyższy wzrost inflacji.

Kolejnym powodem jest wzrost cen energii, która w Polsce opiera się wciąż na węglu kamiennym.

W zawrotnym tempie rosną także ceny usług, ponieważ przedsiębiorcy przerzucają na swoich klientów dużą część opłat, którą muszą ponieść w związku z wydatkami wynikającymi z konieczności przestrzegania zasad sanitarno-epidemicznych i obostrzeń wprowadzanych przez rząd.