Jeden z największych polskich banków w tarapatach. GW: mógł pośredniczyć w praniu brudnych pieniędzy
ING Bank Śląski zamieszany w międzynarodową aferę
ING Bank Śląski zamieszany w pranie brudnych pieniędzy? Takie sensacyjne doniesienia przekazała "Gazeta Wyborcza". Sprawa ma charakter międzynarodowy. “Pieniądze z karteli narkotykowych, zorganizowane grupy przestępcze, skorumpowani przywódcy. Pieniądze, które finansują siatki terrorystyczne, krwawe wojny i handel ludźmi_ - tak zaczyna się artykuł opisujący śledztwo i jego owoce na portalu BuzzFeed News.
Afera, w którą ma być zamieszany bank ING, wygląda na bardzo poważną sprawę. Dokumenty w sprawie prania brudnych pieniędzy zbierano przez 16 miesięcy podczas śledztwa prowadzonego przez Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych, portal BuzzFeed i 110 redakcji z 88 krajów, w tym “Gazety Wyborczej”.
Śledztwo wykazało, że na terenie Holandii w niepozornym modernistycznym pawilonie działa spółka pośrednictwa finansowego Schildershoven Finance B.V., która w istocie pośredniczyła - w przekazywaniu setek milionów dolarów do firm na Cyprze i w rajach podatkowych, dzięki czemu znikały z oczu organom skarbowym. Tym sposobem rosyjscy i ukraińscy oligarchowie szmuglowali z kraju potężne sumy.
Zdaniem śledczych Schildershoven jest jedną z kluczowych spółek, które trudniły się praniem brudnych pieniędzy wschodnich oligarchów a także wysoko postawionych z Kremla. Kolejną firmą tego typu jest spółka Tristane Capital B.V. mieszcząca się w Amsterdamie.
Według informacji zdobytych dzięki śledztwu wiadomo, że obie spółki miały konta w ING Banku Śląskim, skąd wychodziły podejrzane transakcje w latach 2013-2014, choć prawdopodobnie współpraca podejrzanych spółek z bankiem ING trwała dłużej. Ostatni przelew budzący zastrzeżenia miał miejsce w 2016 roku.
ING odmówiło jednak komentarza w tej sprawie zasłaniając się tajemnicą bankową. Z danych śledztwa wynika, że proceder odbywał się także przy wykorzystaniu innych międzynarodowych banków. Sprawa dotyczy m.in. HSBC, JPMorgan Chase i Deutsche Banku.