Intel ukarany przez Komisję Europejską: przez lata agresywnie zwalczał konkurencję z AMD w żenujący sposób
W ostatnich dniach Intel zapowiedział swój powrót na pozycję niepodzielnego lidera rynku procesorów x86. Zapewnień tych w zasadzie nikt nie potraktował zbyt serio: po pierwsze, są którymiś z kolei, po drugie, pomysłem Intela na sukces mają być chiplety, czyli coś, co konkurencja ma od dawna. O tym, że Intel, delikatnie mówiąc, jest w nie najlepszej kondycji, świadczy także kara nałożona przez Komisję Europejską.
400 mln kary dla Intela
Proces w sprawie praktyk monopolistycznych stosowanych przez Intela toczy się od 2009 roku – wówczas sąd pierwszej instancji nałożył na korporację karę w rekordowej wysokości 1,13 mld dolarów. Intel został uznany winnym ustawicznego nadużywania swojej pozycji lidera przez wiele lat, przede wszystkim na niekorzyść AMD. Po odwołaniach część zarzutów zostało odrzuconych, niemniej Intel nadal musi zapłacić grzywnę, lecz niepomiernie mniejszą, w wysokości 400 mln euro.
Wysokość grzywny, jak w zasadzie wszystkich kar nakładanych na przedsiębiorstwa tech, jest śmieszna. Intel, który od 2014 roku jest na równi pochyłej i odnosi coraz gorsze wyniki finansowe, w ostatnim kwartale finansowym odnotował przychody w wysokości prawie 12 mld dolarów. Kary liczone w milionach, a nie na przykład jako odsetek rocznego przychodu, nie stanowią żadnego środka odstraszającego od praktyk monopolistycznych – Dolinę Krzemową zwyczajnie stać na to, by łamać europejskie prawo.
Największe przejęcie tego roku w branży tech? Cisco kupuje Splunk za 28 mld dolarów!Producentom płacono za rezygnowanie z AMD
Warto przypomnieć, za co w ogóle Intel został ukarany. Należy zaznaczyć, że rozprawa i kolejne apelacje toczyły się tak ociężale, że mowa o działalności korporacji w latach 2003-2005. Komisja Europejska dowiodła, że w tych latach Intel robił bardzo wiele lub wszystko, by ograniczyć dostęp do rynku swoim bezpośrednim konkurentom na rynku procesorów x86, czyli AMD.
W praktyce procedura wyglądała następująco – Intel opracował system opłacania producentów pecetów, przede wszystkim laptopów, dzieki któremu całkowicie rezygnowali oni z dostarczania na rynek wariantów swoich urządzeń wyposażonych w procesory AMD. Jednym z producentów było HP, w przypadku którego dowiedziono, że w latach 2002-2005 Intel opłacał blokadę AMD w segmencie laptopów adresowanych do małych i średnich przedsiębiorstw.
Tam, gdzie Intel nie zdołał przekupić producenta, by całkowicie zrezygnował z procesorów konkurencji, zachęcał, rzecz jasna finansowo, do tego, by opóźniać premiery wariantów laptopów wyposażonych w procesory AMD. Gdy na rynek trafiał nowy, atrakcyjny model, w pierwszych miesiącach dostępne były tylko urządzenia z układami Intela. Dopiero po pół roku na półki trafiały odpowiedniki z komponentami AMD.
To nie koniec sprawy
Komisji Europejskiej nie usatysfakcjonowała wysokość zasądzanej kary i już dziś wiadomo, że trwający od blisko 20 lat proces na razie nie znajdzie swojego ostatecznego finału. Choć wiemy już, że Intel będzie musiał zapłacić 400 mln dolarów, to jednak nie jest to kwota ostateczna. KE złożyła apelację do decyzji wycofania zarzutów dotyczących innego mechanizmu wpływania na decyzje producentów bazującego na systemie dumpingowych rabatów, w wyniku których produkcja pecetów z układami AMD była mniej opłacalna.