Janów Podlaski: Stadnina ma bardzo duże problemy, może być coraz gorzej
Janów Podlaski od lat czeka na coroczną aukcję Pride of Poland, podczas której podlaska miejscowość staje się mekką dla hodowców koni arabskich. Ostatnio jednak stadninie wiedzie się fatalnie. Według sprawozdania finansowego stadniny w Janowie, do którego dotarł dziennikarz RMF FM Paweł Balinowski, ma ona milionowe straty, mimo tego jak prężnie działała jeszcze 4 lata temu.
Pride of Poland przestaje być dumą Polski
9-13 sierpnia w Janowie Podlaskim odbywa się Pride of Poland, czyli jedno z najważniejszych wydarzeń w świecie hodowców i pasjonatów koni arabskich czystej krwi – Narodowy Czempionat Koni Arabskich Czystej Krwi oraz jubileuszowa Aukcja Pride of Poland. To właśnie pogarszające się wyniki z tej imprezy w znacznym stopniu wpłynęły na drastyczne pogorszenie się kondycji finansowej stadniny. Konie z roku na rok sprzedają się coraz gorzej, niższe zyski przynoszą też mniejsze licytacje - jak pisze Balinowski.
Władze stadniny stosowały różne metody, aby wyciągnąć ją z dołka, m.in. próbowały wprowadzić plan naprawczy i pozyskiwać środki ze sprzedaży mleka od hodowanych w stadninie krów. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych efektów.
3,3 mln zł strat w 2018 r.
Jak informuje RMF FM, że janowska stadnina 2018 rok zakończyła ze stratą 3 237 243,96 zł. Jest to kwota dwukrotnie wyższa niż rok wcześniej, gdy strata wyniosła 1,5 mln zł. W 2015 roku, czyli przed odwołaniem prezesa Marka Treli, stadnina wykazała zysk w wysokości 3,2 mln zł.
Według nieoficjalnych informacji rozgłośni, dane o kiepskiej sytuacji stadniny miały zostać przedstawione podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy spółki w czerwcu. Odwołano jednak to, aby nie upubliczniać tych niewygodnych informacji przed aukcją Pride of Poland.
