Za marnowanie jedzenia będzie trzeba płacić i to sporo. Wchodzą nowe przepisy
Ustawa, która ma zapewnić, aby niesprzedane jedzenie ze sklepów trafiało do organizacji charytatywnych jest chęcią walki z dużą ilością odpadów żywnościowych. Według informacji PAP dorosły Polak wyrzuca co roku do kosza do 235 kg żywności, co daje ponad 9 mln ton rocznie. Poprawki przegłosowane przez Senat (za byli wszyscy senatorowie, jeden się wstrzymał) nakładają na sklepy o powierzchni większej niż 250 mkw obowiązek nieodpłatnego przekazania żywności lokalnym organizacjom charytatywnym, o ile 50% zysków danego sklepu pochodzi właśnie ze sprzedaży jedzenia.
Jedzenie musi trafić do potrzebujących, pod groźbą kary finansowej
W przypadku gdy sklep nie przekaże organizacji charytatywnej jedzenia, które jest zdatne do spożycia, a nie zostało sprzedawne chociażby z takich powodów jak wadliwe opakowanie, sklep poniesie karę w wysokości 5 tys. zł. Owa kara będzie dotyczyć sklepów, które nie podpisały umowy na nieodpłatne przekazanie jedzenia do pozarządowej organizacji. Kara nie zostanie nałożona na te sklepy, które w obrębie swojego powiatu działalności nie mają takiej orgaznicji i fizycznie nie mogły tego zrobić.
Jedzenie jakie będzie trafiać do potrzebujących nie może być przeterminowane czy też być napojem alkocholowym powyżej 1,2%. Jeżeli zaś sprzedawcy będą przekazywali tylko częśc jedzenia, a resztę wyrzucali, to kara będzie wynosić 10 gr za każdy 1kg wyrzuconego, zdatnego do spożycia jedzenia. Przez pierwsze dla lata funkcjonowania ustawy obowiązkiem tym będą obarczone jedynie sklepy powyżej 400 mkw. Później będzie to dotyczyć także mniejszych sklepów, gdzie dolną granicą będzie powierzchnia 250 mkw.
Ustawa o marnowaniu żywności
Teraz ustawa dotycząca niemarnowania jedzenia trafi do podpisu prezydenta, który zadecyduje o jej przyszłości. Prezydent może podisać ustawę bądź cofnąć ją Senatu, w celu jej udoskonalenia. Po Podpisie Andrzeja Dudy będzie wiadomo kiedy ustawa wejdzie w życie.
