Jest projekt rozporządzenia ws. zakazu fotografowania
Pomimo zmiany władzy, prace nad powrotem zakazu fotografowania są kontynuowane. Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało projekt rozporządzenia, który zawiera wzór tabliczki zakazującej fotografowania. Pomysł nie budzi zadowolenia wśród wielu grup.
Powrót zakazu fotografowania
Do zeszłego roku zakaz fotografowania pozostawał wspomnieniem z ponurych czasów PRL. Jednak to właśnie w 2023 roku pojawił się projekt zmiany ustawy o obronie Ojczyzny, który przywracał zakaz fotografowania.
Jak przypomina serwis biznes.interia.pl, w sierpniu nowelizacja ustawy o obronie Ojczyzny została podpisana przez prezydenta. Zapis dotyczący zakazu fotografowania wszedł w życie pod koniec września, jednak pozostawał martwy. Wszystko przez to, że do egzekwowania zakazu potrzebne było rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej określające wzór tabliczki zakazującej fotografowania.
Przez kilka miesięcy w temacie panowała cisza, doszło również do zmiany władzy w kraju. Okazało się jednak, że nowy rząd nie zamierza zarzucić pomysłu - 5 lutego Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt rozporządzenia, który faktycznie zawiera wzór wspomnianej tabliczki.
Ostrzeżenie dla kierowców. Kary są bardzo wysokieOchrona "infrastruktury krytycznej"
Doniesienia medialne wskazują, że tabliczki informujące o zakazie mają pojawić się przy obiektach określanych jako “infrastruktura krytyczna” bądź obiektach ważnych dla obronności kraju. W praktyce oznacza to, że zakazem nie będą objęte wyłącznie obiekty wojskowe.
Konkretnej listy miejsc, gdzie zakaz może wisieć, nie ma. Tabliczki mogą zatem zawisnąć przy lotniskach, wiaduktach, magazynach, liniach kolejowych czy dworcach. Można ich się spodziewać nawet przy urzędach - w sumie, fotografowanie będzie zabronione w przypadku 25 tys. obiektów w całym kraju. Za jego złamanie grozić będzie kara aresztu, grzywny a nawet przepadku przedmiotów, przy użyciu których popełniono wykroczenie.
Wielu jest niezadowolonych
Przywrócenie zakazu fotografowania spowodowało spore niezadowolenie w wielu kręgach społecznych. Bardzo poszkodowani czują się m.in. miłośnicy kolei czy lotnictwa, którzy z powodu zakazu nie będą mogli już wykonywać zdjęć pociągów na stacjach czy samolotów na lotniskach. W zeszłym roku takich przykładów w środowisku miłośników kolei było kilka - jak opisywał portal rynek-kolejowy.pl w kwietniu, osoby fotografujące bądź filmujące pociągi były legitymowane przez służby, a nawet wypraszane z pociągów przez kolejarzy, tłumaczących się rzekomym zakazem.
W wielu przypadkach przypominane są zasady obowiązuje za czasów PRL. Tak jak i wtedy, robienie zdjęć obiektów z wywieszoną tabliczką będzie możliwe jedynie po uzyskaniu stosownej zgody. Problem w tym, że wtedy problemów z uzyskaniem takiego pozwolenia nie robiono obcokrajowcom, zaś Polacy napotykali na wiele kłopotów. Czy historia powtórzy się w XXI wieku?
źródło: biznes.interia.pl
ZOBACZ TAKŻE: Fatalne informacje dla klientów banków. Będzie coraz drożej