Jewgienij Prigożyn: od więźnia przez sprzedawcę hot-dogów do lidera prywatnej armii. Przez lata zgromadził ogromny majątek
Rosyjska agencja transportu lotniczego poinformowała w środę, że w obwodzie twerskim rozbił się samolot. Późnym wieczorem opublikowała pełną listę pasażerów i członków załogi biznesowego odrzutowca. Na pokładzie był założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożin i dowódca jednostki Dmitrij Utkin.
Katastrofa samolotu
W środę, 23 sierpnia, około godziny 18:30 czasu lokalnego rozbił się samolot na pokładzie którego było trzech pilotów i siedmiu pasażerów. Według rosyjskiej agencji TASS samolot leciał z lotniska Szeremietiewo do Petersburga.
Jewgienij Prigożin przez lata podejmował się różnych działalności, które pozwoliły zgromadzić mu niemały majątek.
Chciała sprzedać plecak dziecka. Zamiast zarobić 30 zł, skończyła z pożyczką na ponad 6 tys. złProwadził budki z hot-dogami
Jewgienij Prigożin przez lata był zaufanym człowiekiem Putina. Założyciel Grupy Wagnera urodził się 1 czerwca 1961 roku. Na początku dorosłego życia został skazany na 10 lat więzienia za rabunki i oszustwa. W wyniku amnestii wyszedł na wolność w 1990 r. Media donoszą, że potem prowadził budki z hot-dogami.
Inwestował w kolejne biznesy, w końcu trafił na Kreml
Interes przynosił zyski, więc Prigożyn inwestował w kolejne biznesy - sieć sklepów spożywczych i ekskluzywne restauracje.
„Władimir Putin widział, jak zrobiłem biznes z ulicznego kramu. Widział, że nie wzbraniam się przed usługiwaniem przy stole koronowanym głowom, które przychodziły do mnie w gości. Poznaliśmy się, kiedy przyjechał do mnie z japońskim premierem Mori, następnie z Bushem” - mówił po latach.
Następnie Prigożyn zaczął dostarczać catering na Kreml i to właśnie wtedy uzyskał tytuł "kucharza Putina” - agencja prasowa Associated Press po raz pierwszy użyła wobec niego tego określenia w 2003 r.
W 2014 r. Prigożyn był miliarderem i plasował się w setce najbogatszych Rosjan. Utworzył prywatną firmę wojskową - Grupę Wagnera. Jego najemnicy prowadzili misje bojowe m.in. w Syrii i Libii. Zdaniem ekspertów Grupa Wagnera była cichym wykonawcą niewygodnych misji Federacji Rosyjskiej.
Zgromadził spory majątek
Prigożyn był właścicielem licznych spółek zajmujących się eksploatacją surowców naturalnych - Lobaye Invest, M-Invest, M-Finance, M-Finans, Meroe Gold, Evro Polis, Mercury, Veleda, Sewa Security Services.
W 2013 r. założył Agencję Studiów Internetowych. Jej pracownicy tworzyli fikcyjne konta w mediach społecznościowych i masowo produkowali komentarze prorządowe.
W 2015 r. rosyjskie media oszacowały jego oficjalny majątek na 6,4 mld rubli. W 2020 r. było to już 16 mld rubli, co sprawiło, że zajmował 58. miejsce w rankingu najbogatszych Rosjan. Stanowi to równowartość niemal 700 mln zł. Prigożyn miał żonę i trójkę dzieci.
Nasza redakcja otrzymała komentarz eksperta na temat wpływu śmierci Prigożina na rosyjską gospodarkę i rubla. „Domniemana śmierć Prigożina oraz Wagnera może prawdopodobnie uspokoić napiętą sytuację między Rosją i Białorusią, a Zachodem po doniesieniach o stacjonowaniu najemników z grupy Wagnera na granicy z Polską. Jednak zdaje się, że poza tym wpływ Prigożina na sytuację w Rosji od momentu wywołania puczu wygasł praktycznie do zera. Z tego względu nie widzimy obecnie większej zmienności na notowaniach rosyjskiej waluty po wczorajszym rozbiciu samolotu. Bank centralny Rosji oraz instytucje regulujące obecnie próbują ratować rubla. Zdaje się, że jednym z większych problemów dla rosyjskiej waluty są działania eksporterów, którzy trzymają swoje rezerwy walutowe m.in. w chińskim juanie czy indyjskiej rupii” - tłumaczy Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd. (usługa inwestycyjna Cinkciarz.pl).
Źródła: money.pl, polsatnews.pl, wprost.pl.
