Karol III chce, aby zyski z królewskich farm wiatrowych trafiły do Brytyjczyków
Karol III wyraził chęć, aby zyski z morskich farm wiatrowych na terenach należących do monarchii trafiły do społeczeństwa. W ten sposób monarcha chce wesprzeć osoby, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej ze względu na wysokie ceny energii.
Na królewskich wodach znajdujących się na Morzu Irlandzkim mają powstawać farmy wiatrowe pod zarządem The Crown Estate, instytucji finansującej grant dla suwerena. Z zysków osiąganych przez firmę pochodzą pieniądze na utrzymanie rodziny królewskiej, m.in. jej posiadłości, personelu i wizyt krajowych oraz zagranicznych.
Na utrzymanie monarchii przeznaczane jest z reguły 15 proc. wypracowanych przez firmę zysków, reszta pieniędzy trafia dla budżetu państwa, nie zaś na konta monarchii, przypomina PAP.
W Wielkiej Brytanii drożeje energia
Podobnie jak w reszcie Europy do Wielkiej Brytanii również dotarły podwyżki cen energii. Posiadanie własnych złóż paliw kopalnych przez Zjednoczone Królestwo nie uchroniło wysp przed prawami rynku.
Brytyjczycy muszą więc mierzyć się z coraz większymi kosztami utrzymania i opłat za energię, co wywołuje liczne niepokoje społeczne. Karol III najprawdopodobniej uznał więc, że wypada odciążyć nieco poddanych, choćby symbolicznie.
Król Wielkiej Brytanii nie może jednak sam podjąć decyzji o przekazaniu nadwyżek na rzecz swoich obywateli. O tym, jak rozdysponowane będą zyski The Crown Estate decyduje bowiem premier, minister finansów i strażnik królewskiego skarbca. Wobec tego Karol III mógł jedynie wyrazić prośbę, aby zyski planowane z działalności farm wiatrowych trafiły do potrzebujących członków społeczeństwa brytyjskiego.