Kierowcy wciąż o tym zapominają podczas tankowania. Na stacjach benzynowych łatwo wyłapać mandat

Kierowcy mogą na własne życzenie dostać mandat nie tylko za zbyt szybką jazdę czy brak zapiętych pasów. Wysokiej kary mogą nabawić się nawet na stacji benzynowej i wcale nie chodzi o brak zapłaty za paliwo. Niewinna czynność czy też drobne niedopatrzenie może nas sporo kosztować. Niektórzy nawet nie są świadomi, że nie wolno tego robić. O co dokładnie chodzi? Już wyjaśniamy.
Mandat podczas tankowania samochodu. Polacy nie czytają regulaminu
Początkujący kierowcy, którzy dopiero co mają za sobą zdany kurs na prawo jazdy, mogą nie wiedzieć, jak wiele czynności, nawet tych niewinnych może skończyć się dla nich wysokim mandatem. Niestety ze znajomością przepisów mają również problem doświadczeni, wieloletni kierowcy, a tym bardziej z regulaminem obowiązującym na większości stacjach paliw. Prawda jest taka, że mało kto go czyta, a to ogromny błąd.
Obowiązujących zasad, których trzeba przestrzegać, jest całe mnóstwo. Jeżeli ich nie znamy, a w pobliżu znajdują funkcjonariusze policji, możemy mieć poważne problemy. Zawiadomić policję może w każdej chwili też obsługa stacji. Czego zatem pod żadnym pozorem nie należy robić podczas tankowania?


Czego nie wolno robić na stacji benzynowej? Lista przewinień jest długa
Najbardziej oczywistym przewinieniem jest palenie papierosów podczas tankowania pojazdu. Zakaz palenia nie powinno nikogo dziwić, jednak wciąż niektórzy kierowcy go bagatelizują. Na terenie stacji dozwolone jest to tylko i wyłącznie w określonych punktach i mówi o tym nie tylko regulamin. Zgodnie z ustawą z 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używaniu tytoniu i wyrobów tytoniowych osoba łamiąca zakaz może otrzymać mandat w wysokości 500 zł. Co ważne, dotyczy to również papierosów elektronicznych.
Oprócz papierosów, podczas tankowania nie można używać telefonu komórkowego, co grozi nawet wybuchem. O tym mało kto zdaje sobie sprawę. Widok telefonujących kierowców podczas tankowania samochodu to w zasadzie codzienność. W takiej sytuacji interwencja ze strony obsługi stacji czy policji nie powinna nikogo zdziwić.
Za tankowanie na zapas także możemy narazić się na mandat. Zabronione jest używanie dodatkowych pojemników, baniaków czy zwykłych butelkach, by nalać do nich benzyny. Kara za to może wynieść nawet 3 tys. zł.
W przypadku kanistra wolno natomiast zatankować maksymalnie 60 litrów paliwa. Trzeba natomiast pamiętać, że w bagażniku dopuszczalne jest przewożenie do 240 litrów benzyny lub też oleju napędowego. Za złamanie tego przepisu grozi 2 tys. zł kary. Istnieje jeszcze jedna bardzo ważna zasada, którą należy przestrzegać podczas tankowania pojazdu. Niestety zbyt często kierowcy ją łamią.
Za to kierowcy mogą dostać srogi mandat. To najczęstszy błąd na stacji benzynowej
Służby wielokrotnie informowały o tym, do czego może doprowadzić nieprzestrzeganie regulaminu stacji paliw. Wielu wydaje się, że do wybuchu dochodzi w takich miejscach tylko na filmach, jednak nic bardziej mylnego. Nieodpowiedzialni kierowcy mogą doprowadzić do takiej tragedii niemal każdego dnia. O co dokładnie chodzi?
Wyjątkowo groźne jest tankowanie przy włączonym silniku. Nawet za postój z działającym silnikiem powyżej minuty na terenie stacji wiąże się z nałożeniem mandatu w wysokości nawet 300 zł. Tankowanie z kolei w takiej sytuacji może kosztować nas o wiele więcej, bowiem bardzo szybko może dojść do pożaru.





































