Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Kolejne przedsiębiorstwo znika z mapy Polski. 260 osób straci pracę
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 07.11.2024 13:52

Kolejne przedsiębiorstwo znika z mapy Polski. 260 osób straci pracę

przemysł hutniczy, zwolnienia
Fot. Pixabay/jotoler

Grupa Boryszew, jeden z liderów polskiego rynku przemysłowego, ogłasza likwidację zakładów w Częstochowie. To kolejne zamknięcie po zwolnieniach w Zawadzkiem (woj. opolskie), a wszystko w ramach szerszej restrukturyzacji. Co stoi za decyzjami firmy, które prowadzą do setek zwolnień?

Koniec Rurexpolu w Częstochowie: Co doprowadziło do zamknięcia?

Grupa Boryszew ogłosiła zamknięcie zakładu Rurexpol w Częstochowie słynącego m.in. z produkcji stalowych rur i dystrybucji produktów hutniczych. Oznacza to, że kolejne 260 osób straci pracę. Ta decyzja pojawiła się niespełna pół roku po zamknięciu Walcowni Rur „Andrzej” w Zawadzkiem, gdzie na skutek redukcji zatrudnienia pracę straciło aż 435 osób

W oficjalnym komunikacie Boryszew podkreśla, że kluczowym powodem likwidacji Rurexpolu jest utrata zdolności zakładu do skutecznego konkurowania na rynku. Przyczynami tego stanu są między innymi pogorszenie sytuacji w branży stalowej w Europie, spadek popytu na wyroby, a także przestarzałe technologie produkcyjne i rosnące koszty utrzymania działalności.

Na problem zwraca uwagę Dariusz Brzęczek, przewodniczący „Solidarności” w regionie opolskim. W rozmowie z "Money.pl komentuje, że: „Kończy się era przemysłu hutniczego w Polsce.” Słowa te odzwierciedlają głębszy problem, jakim jest zmniejszająca się konkurencyjność polskiego sektora hutniczego, który musi mierzyć się z niekorzystnymi trendami rynkowymi i spadkiem zapotrzebowania na produkty stalowe.

Orlen wydał na to ogromne pieniądze, teraz może wszystko stracić. Ważą się losy miliardów złotych Zatrudnili księży na etatach w urzędzie skarbowym. Płacą im ogromne sumy

Wielkie zwolnienia: dramatyczny efekt restrukturyzacji

Władze Zawadzkiego, miejscowości, w której zamknięto Walcownię Rur „Andrzej”, otwarcie mówią o trudnej sytuacji. „Upadek Walcowni Rur ‘Andrzej’ to dramat. To największy pracodawca w gminie” — podkreślił burmistrz Zawadzkiego, Michał Rytel, w rozmowie z money.pl. Zwolnienia odbiły się szerokim echem, a mieszkańcy gminy zostali pozbawieni kluczowego pracodawcy, co pogłębia problemy lokalnej społeczności.

Grupa Boryszew, tłumacząc swoje działania, powołuje się na konieczność „racjonalizacji działalności”, która ma poprawić konkurencyjność i rentowność firmy. Zamknięcie Rurexpolu i Walcowni Rur „Andrzej” traktowane jest jako krok mający na celu minimalizację strat finansowych w obliczu spadającego popytu oraz rosnących kosztów. W komunikacie giełdowym firma zaznaczyła, że oszczędności wynikające z likwidacji przewyższają koszty utrzymania działalności zakładów.

Spadające wyniki finansowe i przyszłość Grupy Boryszew

Rurexpol w Częstochowie, pomimo wysokich przychodów, odnotowywał znaczące spadki. W pierwszej połowie 2024 roku zakład osiągnął 59,1 mln zł przychodów, co jest wynikiem znacznie niższym od wcześniejszych lat (w 2023 roku było to 143,5 mln zł, a w 2022 roku 173 mln zł). Malejące wyniki finansowe tylko podkreśliły konieczność restrukturyzacji, która dotknęła już kilka kluczowych zakładów grupy. Z punktu widzenia Boryszewa zamknięcie nierentownych zakładów jest niezbędne, aby firma mogła dalej funkcjonować w obecnych warunkach rynkowych.

Boryszew, notowany na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, jest jedną z największych firm przemysłowych w Polsce, zatrudniającą około 10 tysięcy osób na czterech kontynentach. Skonsolidowane przychody Grupy w 2022 roku przekroczyły 6,7 miliarda złotych, co wskazuje na jej znaczenie na polskim rynku. Mimo tego obecne zmiany budzą obawy co do przyszłości sektora hutniczego w kraju.