biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Biznes > "Kończy się era naiwnej globalizacji", czyli sopocki festiwal mądrości etapu [OPINIA]
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 16.04.2025 17:42

"Kończy się era naiwnej globalizacji", czyli sopocki festiwal mądrości etapu [OPINIA]

donald tusk
Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Zorganizowaną po raz 14. konferencję Europejskie Forum Nowych Idei zainaugurował sam premier. W swojej przemowie – czy raczej keynote – Donald Tusk po raz kolejny dał się poznać jako pilny obserwator wydarzeń w USA. Nośna w ostatnim czasie narracja o koniecznym zwrocie antyglobalistycznym – nawet jeśli nie ma już dziś wielu oponentów – byłaby jednak bardziej przekonująca w ustach kogoś innego.

Nowy program Donalda Tuska: kapitał nie ma narodowości, a globalizm był błędem

Premier Donald Tusk zainaugurował wczoraj w Sopocie Europejskie Forum Nowych Idei, cykliczną imprezę polskiego biznesu organizowaną przez Konfederację Lewiatan. Przemowa miała charakter wręcz programowy i przedstawiała aktualne poglądy premiera także w związku z decyzjami podejmowanymi przez administrację Donalda Trumpa.

Podkreślić należy, że aktualne, bo Donald Tusk – choć sam był w Polsce w gronie pionierów globalizmu i wyprzedaży rodzimej produkcji – dziś określa takie postawy jako "naiwne". Podczas inauguracji EGNI motywem przewodnim była mądrość etapu.

Nagły zwrot w sprawie ceł. Trump ogłasza decyzję. Tusk reaguje Jest odpowiedź Chin na nowe amerykańskie cła. Żarty się skończyły, "dodatkowa zniewaga"

Donald Tusk otworzył 14. Europejskie Forum Nowych Idei. Prof. Leszek Balcerowicz: "czy on wie co mówi?"

Dobre wieści są takie, że w 2025 r. prezes rady ministrów RP nie ma już wątpliwości, nie tylko, że kapitał ma narodowość, ale też, że może być narzędziem państw (ich elit) i narodów (rzadziej):

Kapitał ma narodowość, gospodarka ma narodowość, menedżer spółki zarządzanej czy współzarządzanej przez państwo ma narodowość. Nasze interesy mają biało-czerwone barwy.

Nie jest to takie oczywiste, bo nie zgadza się z tym nadal prof. Balcerowicz, który słowami Tuska zdaje się czuć personalnie zaatakowany.

Podczas keynote padły bowiem inne ważne słowa, bezpośrednio wynikające z najnowszych poglądów premiera i wydarzeń z USA. Donald Tusk nie tylko nie wierzy już w globalizm. Uważa też jego zwolenników za naiwnych, a działania – bezrefleksyjne.

Donald Tusk surowo o sobie samym sprzed dekady: naiwność i bezrefleksyjność

Premier mimo wszystko oszczędnie dzieli się swoją aktualną refleksją nad globalizmem. Nie wiemy, czy "naiwny globalizm" to tylko część paradygmatu, czy też decydujący jest czas, w którym się na globalizm decydujemy. W jego odrzuceniu Tusk upatruje jednak szansę dla Polski:

Kończy się era naiwnej globalizacji. Jeśli chcemy osiągać sukcesy gospodarcze, budować bezpieczne państwo, musimy sobie i innym wyraźnie powiedzieć, że Polska w tym coraz bardziej bezwzględnym konkursie egoistów na rynkach światowych, frontach wojen, nie będzie naiwnym partnerem. Polskie firmy nie będą stały na straconej pozycji w konkurencji z międzynarodowymi molochami.

Można mnożyć przykłady przedsiębiorstw produkcyjnych, także całych zakładów miastotwórczych, które przez to, że premier zmienił swoje zapatrywania na globalizm dopiero teraz, przepadły. Można, ale nie trzeba, bo dostarcza ich historia najnowsza.

Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku, która podczas rządów Donalda Tuska w 2013 r. została sprzedana w ręce chińskie – zwalania i wegetuje, o czym przed miesiącem opowiedział BiznesINFO Norbert Kusiak z OPZZ. Mimo że można byłoby w niej produkować tak pożądaną przez wojsko amunicję 155 mm, FŁT wykańczają ceny energii. Źle dzieje się tam jednak od lat.

Mimo deklaracji w sprawie kryzysu polskich zakładów energochłonnych działań jest niewiele lub nie ma ich wcale. Inwestycje w polską produkcję premier chętnie prezentuje podczas wystąpień, jednak w tym samym czasie, w którym padają te deklaracje, zapadają decyzje o kolejnych zwolnieniach. W samym FŁT Kraśnik od początku roku objęły one ok. 350 osób.

Jak do tego doszło? W 2013 r. na fali globalistycznego entuzjazmu FŁT, jak wiele innych zakładów, choćby część Huty Stalowa Wola, sprzedano chińskim funduszom inwestycyjnym, bo te dawały obietnicę inwestowania weń i rozwoju, do czego nigdy nie doszło. Słuszność ma więc Donald Tusk, mówiąc o naiwności globalizmu. Rzecz w tym, że ów naiwniakiem był on sam, 10-15 lat temu.

Niskie i głupie byłoby czynienie politykowi zarzutów w związku ze zmianą poglądów. Przeciwnie, należy się cieszyć, że je odświeża. Szkoda, że kosztem takich miast jak Kraśnik, gdzie wegetujące zakłady produkcyjne są jedynym dużym pracodawcą. "Wina Tuska" leży nie w tym, że zmienił poglądy, lecz w tym, że w krytycznym momencie miał poglądy – jak dziś sam to określa – naiwne i bezrefleksyjne