Hipoteki z kosmicznym zainteresowaniem Polaków. Rekordowe zapotrzebowanie

Fala kredytów hipotecznych

Pandemia koronawirusa odcisnęła ogromne piętno na sektorze finansowym i bankowym w Polsce. Jednymi z najbardziej poszkodowanych okazały się kredyty hipoteczne, których banki nie chciały przyznawać tak chętnie, jak dotychczas.

Wygląda na to, że zapaść kredytów hipotecznych dobiegła końca, a Polacy znów tłumnie ruszyli składać wnioski. Z danych Heritage Real Estate wynika, że w lutym tego roku zainteresowanie kredytami hipotecznymi było o 17,1 proc. większe niż w analogicznym okresie rok temu.

Dane pokazują także, że wniosek złożyło 47,1 tys. Polaków, czyli o 10 proc. więcej niż przed rokiem. Dane BIK, na które powołuje się HRE wskazują, że to rekordowa ilość złożonych wniosków o kredyt hipoteczny od 2016 r., czyli od momentu publikowania takich liczb. Skąd taki trend wzrostowy?

Dużą rolę w tym wszystkim odgrywa polityka banków względem kredytobiorców hipotecznych. Na początku pandemii sektor bankowy zaostrzył podejście do przyznawania tak dużych zobowiązań: zwiększono wymagany wkład własny do nawet 30 proc., nie honorowano umów cywilnoprawnych oraz działalności gospodarczej jako dochodu i wprowadzono kategorię "branż zagrożonych".

Aktualnie banki, choć nie wszystkie, przyjmują pod swoje skrzydła osoby z niskim, 10 proc. wkładem własnym. Faktem jest, że oferują wówczas dodatkowe ubezpieczenia kredytów hipotecznych, jednakże własne "m" nie jest nieosiągalne. O kredyt hipoteczny starać się mogą także osoby zatrudnione na umowie zlecenie lub o dzieło, a działalność gospodarcza również nie jest wykluczona.

[ EMBED-11 ]

Kredyty hipoteczne - teraz i kiedyś

"Dane NBP pokazują, że po epidemicznych podwyżkach marż praktycznie nie ma już śladu, czyli oprocentowanie kredytów mieszkaniowych jest niskie. Średnia marża nowych kredytów wynosi 2,6 proc. Przy rekordowo niskich stopach procentowych statystyczny nowy kredyt jest oprocentowany na zaledwie 2,8 proc. w skali roku. Rok temu na taki procent zakładaliśmy w bankach lokaty" - informuje HRE.

Na politykę banków wpływa także niezła sytuacja na rynku pracy i niezłe wyniki polskiej gospodarki. Wszystko wskazuje na to, że popyt na kredyty mieszkaniowe będzie wciąż rósł, a kiedy był najmniejszy?

Najbardziej popyt na kredyty hipoteczne spadł w okresie kwietnia i maja 2020 r. Wówczas zainteresowanie kredytami spadło o 25 proc. w skali rok do roku. Jednocześnie Polacy wnioskowali o wyższe kwoty kredytów hipotecznych. Średnio wnioskowaliśmy o 311,2 tys. zł kredytu hipotecznego, czyli 7 proc. więcej niż w 2020 r.

Eksperci radzą, aby nie zadłużać się do granic możliwości, bowiem pomimo rosnących wynagrodzeń i lepszych perspektyw, na horyzoncie wciąż pozostają niskie stopy procentowe. Rp.pl wskazuje, że na ten moment nic nie wskazuje na to, żeby były podniesione, jednakże prawdziwą rewolucją okaże się nowelizacja rekomendacji S.

Jest to zmiana, która sprawi, że kredyty hipoteczne staną się mniej ryzykowne. Banki będą zobowiązane do wprowadzenia oferty kredytu hipotecznego ze stałą stopą procentową lub okresowo stałą stopą.