Kuriozalna akcja resortu sprawiedliwości, do sądów trafiły przesyłki. "Bareja wiecznie żywy"
Ławnicy przedmiotem nowego przewrotu godnościowego? Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada zmiany w legislacji regulującej społeczną rolę ławników. Dorabiający emeryci, podczas obrad pełniący rolę sędziowskiej ozdoby, a bez wyraźnej i istotnej funkcji? Czyli “paprotki”? Z takim stereotypem koniec - zapowiada resort sprawiedliwości. I wysyła do sądów w całej Polsce… paprotki.
Zmiany w definiowaniu społecznej roli ławników
Ministerstwo Sprawiedliwości, pod zarządem Adama Bodnara, informuje o nadchodzących zmianach, których szczegóły ma sprecyzować podczas poniedziałkowej konferencji prasowej 24 czerwca. Co do zasady, resort szykuje przewrót w definiowaniu społecznej roli ławników - ma zostać zmieniony ich status, a przywrócona “konstytucyjna rola w procesie sądowym”. Ławnicy mieliby zyskać pogłębioną rolę w rozpoznawaniu spraw sądowych, resort planuje profesjonalizację stanowiska - jak czytamy, m.in. przez pogłębienie współpracy z instytucjami samorządu. Wszystko po to, by odczarować przekonanie o ławnikach w roli “paprotek” - w gruncie rzeczy mało istotnych “ozdób” na salach sądowych.
Cały ten proces rozpoczął się 18 czerwca od wysłania do sądów w całej Polsce pism i paprotek. Akcja resortu Adama Bodnara wywołała takie zdziwienie, że część sędziów sądziła, że pada ofiarą niewybrednego żartu lub fake newsa.
Zobacz też: Strefy czystego transportu w całej Polsce. “Okazało się, że krzywdzimy ludzi”
Plaga nieodwoływanych wizyt u lekarza. Tak minister zdrowia chce walczyć z krnąbrnymi pacjentamiPrzewrót ławniczy, czyli ławnicy po nowemu. Paprotki w sądach za 200 tys. zł
Pismo sygnowane podpisem Dariusza Mazura, podsekretarza stanu w MS, do którego treści dotarła Gazeta Wyborcza, trafiło do sądów okręgowych w całej Polsce. W dokumencie z 18 czerwca czytamy, że resort zachęca poszczególnych prezesów SO do włączenia się do akcji promocyjnej resortu przez wynoszenie z budynku sądu paprotek, wcześniej przez sam resort dostarczonych.
W ramach akcji dostarczymy do Państwa rośliny-paprotki, które z sądów będzie można wynieść do domów. W ten sposób “odczarujemy” stygmatyzujące przezwisko i razem “wyniesiemy paprotki z sądów”.
Paprotki mają trafiać do sądów do piątku 21 czerwca (dzień publikacji tekstu) do godziny 15.00. Każda przesyłka ma zawierać 20 sztuk paprotek i 20 sztuk tabliczek. Sądy mogą rozdawać te paprotki wszystkim chętnym interesantom. Sędziowie, cytowani anonimowo przez Gazetę Wyborczą, przyznają, że w pierwszym odruchu nie wierzyli w autentyczność pisma, które pobrzmiewa w kategorii absurdu. Choć, co do zasady, przyznają, że rola ławników jest w polskim sądownictwie marginalna.
– W Polsce mamy około 380 sądów. Do każdego ma być dostarczonych 20 paprotek, czyli w całym kraju będzie ich 7,6 tys. Niech paprotka kosztuje 30 zł, to mamy już ponad 200 tys. zł – wyliczają. W mediach społecznościowych także zawrzało, choć raczej nie tak, jak życzyłby sobie tego resort sprawiedliwości, proponując akcję promocyjną.
Jaka jest rola ławników w Polsce?
Rolę ławników w Polsce najobszerniej precyzuje dokument resortu sprawiedliwości “Ławnik - sędzia społeczny”, informator wydany pod redakcją Grażyny Polkowskiej-Nowak. Instytucja ławnika jest w istocie realizacją Konstytucji; art. 182, który przewiduje “udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości”. Jego status reguluje osobna ustawa - o prawie o ustroju sądów powszechnych. Ławnik na czas sprawowania swojej funkcji w sądzie ma status funkcjonariusza publicznego i wynikające z niego korzyści. Jest też opłacany - za udział w rozprawie/posiedzeniu, uczestnictwo w naradzie nad wyrokiem, sporządzenie uzasadnienia albo uczestnictwo w posiedzeniu rady ławniczej, jeżeli został do niej delegowany - a stawka za jeden dzień wynosi 1,9 proc. podstawy ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego. Ławnicy są obecni w składzie sędziowskim zarówno w sprawach cywilnych, jak karnych, tylko w różnych proporcjach.
