BiznesINFO.pl Praca Lech Wałęsa dostał zaskakującą ofertę pracy. Chce go zatrudnić gazeta Jerzego Urbana
Wikimedia/Piotr Drabik

Lech Wałęsa dostał zaskakującą ofertę pracy. Chce go zatrudnić gazeta Jerzego Urbana

22 kwietnia 2021
Autor tekstu: Radosław Święcki

Były prezydent Lech Wałęsa zamieścił kilka dni temu na jednym z serwisów ogłoszenie, że poszukuje pracy. Oferta pojawiła się dość szybko i z dość zaskakującej strony. Legendarnego lidera „Solidarności” chce zatrudnić gazeta... rzecznika prasowego komunistycznego rządu.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Lech Wałęsa dostał propozycję pracy od tygodnika Jerzego Urbana

  • Co gazeta konkretnie proponuje byłemu prezydentowi

  • Dlaczego oferta akurat od tego pisma może zaskakiwać

Lech Wałęsa z zaskakującą ofertą pracy

W grudniu zeszłego roku minęło 25 lat od momentu opuszczenia przez Lecha Wałęsę Pałacu Prezydenckiego. Legendarny przywódca „Solidarności” odchodził po pierwszej kadencji swojej prezydentury w związku z nieznaczną przegraną w drugiej turze wyborów prezydenckich 1995 z kandydatem Socjaldemokracji RP Aleksandrem Kwaśniewskim.

Od tamtego momentu aktywność Lecha Wałęsy koncentrowała się na komentowaniu sytuacji w kraju i na świecie, ale też na zagranicznych wykładach. Były prezydent miał w ten sposób możliwość dzielenia się swoim doświadczeniem, ale nie ma co ukrywać, że było to dla niego główne źródło dochodu. Prezydencka emerytura w końcu do zbyt wysokich nie należy.

Jak wiadomo jednak pandemia praktycznie uniemożliwiła zagraniczne wyjazdy, co dla Lecha Wałęsy wiązało się z brakiem możliwości zarobkowania. Prezydent RP w latach 1990-1995 mówił o tym w wielu wywiadach, podkreślając, że w związku z obecną sytuacją „jest bankrutem”.

Lech Wałęsa najwyraźniej uznał jednak, że nie ma co dłużej narzekać, tylko należy brać sprawy w swoje ręce. W związku z tym zamieścił w serwisie Flexi.pl (serwis z ogłoszeniami o pracę dla seniorów) ogłoszenie, w którym informuje, że szuka zajęcia.

Były prezydent oferuje m.in. możliwość przeprowadzenia spotkań i szkoleń z leadership. Deklaruje również, że przyjmie zaproszenia na spotkania motywacyjne w firmach, ale też w rodzinach . Wałęsa oferuje również dodatkowe usługi promocyjne i wspólne zdjęcia.

Lech Wałęsa podkreśla w ogłoszeniu, że z chęcią przekaże swoje doświadczenie i wiedzę w polskich przedsiębiorstwach i jest gotów wziąć udział w ich promocji w świecie, by jak napisał „budować realną wartość polskiej gospodarki”.

Były prezydent zamieścił również oczekiwaną stawkę. Nie jest ona niska, gdyż za trwające 1-2 godziny spotkanie Wałęsa oczekuje minimum 20 tys. zł , choć jak zaznaczono w ogłoszeniu ostateczna cena jest do ustalenia.

Okazuje się, że co najmniej jedna oferta pracy dla byłego prezydenta już się pojawiła. Poinformował o niej sam Wałęsa na Facebooku. Przyszła ona z dość nieoczekiwanej strony, bo od tygodnika „NIE”.

- Zgodnie z treścią ogłoszenia i doniesieniami medialnymi zwracamy się z propozycją pracy: promocją tygodnika "NIE" w Polsce i za granicą. Zapłacimy wspomnianą stawkę za godzinną konsultację, a jeśli się uda - chętnie podejmiemy długofalową, płatną współpracę. Prosimy o odpowiedź – napisał przedstawiciel gazety Michał Marszał w wiadomości, którą upublicznił na swoim profilu były prezydent.

Wałęsa przyznał, że jest zaskoczony tą propozycją. Legendarnemu przywódcy „Solidarności” trudno się dziwić, gdyż twórcą „NIE” jest Jerzy Urban, rzecznik prasowy komunistycznego rządu w ostatniej dekadzie jego trwania, a zatem ekipy, której Wałęsa przez lata był wrogiem numer jeden i którą związek zwalczał i koniec końców odsunął po blisko 50 latach od władzy. Sam tygodnik, który powstał już po transformacji ustrojowej wielokrotnie krytykował Wałęsę już jako prezydenta RP.

Co proponuje „NIE”?

Przedstawiciel gazety w rozmowie z portalem Wirtualne Media podkreślił, że zaproponowano pracę byłemu prezydentowi „na serio”. Marszał zaznaczył, że co prawda Wałęsa „był głównym wrogiem naszego pisma w latach 90-tych”, ale jak tłumaczy od tamtego czasu minęło wiele lat i tygodnik z chęcią podejmie współpracę z Wałęsą.

- W grę wchodziłaby współpraca online, w mediach społecznościowych, ale chętnie też widzielibyśmy prezydenta na naszych łamach – mówi w rozmowie z portalem Marszał.

Wygląda jednak na to, że taka współpraca nie dojdzie do skutku. Lech Wałęsa napisał na Facebooku: „Większość zachęca mnie by zgodzić się, ja jednak uważam, że nie wszystko jest na sprzedaż mimo że jestem w potrzebie odmawiam”. Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

Obserwuj nas w
autor
Radosław Święcki

Redaktor Biznesinfo. Absolwent dziennikarstwa na UW. Wielbiciel politycznych biografii i zagranicznych stacji radiowych (zwłaszcza w językach, których nie rozumiem). Przed BiznesInfo związany z B2-biznes.pl, Forum Samorządowe i Magazynem THINKTANK.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat