Lidl w wyścigu z Biedronką. Postawił tysiąc nowoczesnych urządzeń ułatwiających klientom zakupy
Lidl przyspiesza, ale to Biedronka przoduje
Pierwsze kasy samoobsługowe wprowadzono w Lidlu na jesieni 2019 r. w placówkach w Poznaniu, Krakowie, Łodzi i Warszawie. Już w marcu testowano te innowacyjne urządzenia w 14 oddziałach Lidla w całej Polsce. Według wstępnych założeń do końca tego roku w kilkudziesięciu oddziałach miało pojawić się 50-60 nowych kas. Plany te zweryfikowało nadejście koronawirusa. W związku z wybuchem pandemii Lidl zaktualizował strategię działania, dzięki której klienci mogą robić zakupy szybciej i bezpieczniej - już 10 sierpnia zostanie uruchomiona 1000 kasa samoobsługowa w Lidlu.Jak podaje Interia, drugim powodem instalowania nowych urządzeń są działania największego handlowego konkurenta Lidla - Biedronki. Sieć należąca do grupy Jeronimo Martins posiada już ponad 3 tys. kas samoobsługowych, czyli ponad trzykrotnie więcej niż Lidl. Nowa strategia jest realizowana w Biedronce od kwietnia 2020 r., kiedy to naliczono 2500 kas w 750 oddziałach. Do końca tego roku z nowoczesnych urządzeń będzie można korzystać w aż 1150 placówkach Biedronki.
Nie tylko Lidl i Biedronka stawiają na samodzielność klientów
Wprowadzenie kas samoobsługowych zapowiada nie tylko Biedronka i Lidl, ale również Auchan. W przeciągu najbliższego rok sieć handlowa planuje podwoić liczbę kas samoobsługowych. Docelowo ma ich być ok. 1000.
Możliwość samodzielnego finalizowania zakupów mają także klienci Tesco. Sieć handlowa postawiła na inne rozwiązanie niż Biedronka, Lidl czy Auchan i wprowadziła usługę Scan&Shop, dzięki której skanuje się towary i odkłada do koszyka. Po skompletowaniu produktów klient musi udać się do kasy samoobsługowej, aby dokonać płatności. Nie można jej zrealizować jeżeli po weryfikacji tzw. asystenta zakupowego okaże się, że choćby jeden produkt umieszczony w koszyku nie został zeskanowany.