Lidl w poważnych tarapatach. Udaremniono kolejną próbę ataku bombowego w Niemczech
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jak zakończył się wybuch ładunku w centrali sieci handlowej Lidl
-
Jaka firma stała się miejscem kolejnego ataku
-
Jakie działania podejmują niemieckie służby
Lidl w zagrożeniu. Seria niebezpiecznych wybuchów w Niemczech
Lidl padł ofiarą ataku. W środę 17 lutego doszło do eksplozji ładunku wybuchowego w przesyłce pocztowej w centrali sieci handlowej Lidl , zlokalizowanej w niemieckim Neckarlsum (Badenia-Wirtembergia).
Deutsche Welle donosi, że trzy osoby zostały ranne, a jedna w ciężkim stanie musiała zostać przewieziona do szpitala. W związku z wybuchem ewakuowano około stu pracowników centrum dystrybucyjnego sieci handlowej Lidl .
Jednak eksplozja w Lidlu to nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnim czasie. Najpierw na celowniku zamachowców znalazła się firma Wild Gruppe, producent napojów. Do wybuchu doszło w siedzibie spółki w Eppelheim (również Badenia-Wirtembergia). W związku z eksplozją paczki jeden pracownik doznał urazu akustycznego.
Wiadomości Handlowe donoszą, że to nie koniec zaskakujących zdarzeń w Niemczech. W sobotę 20 lutego przestrzeń medialną obiegły doniesienia, jakoby ofiarą ataku padła również firma Hipp w Bawarii. To właśnie do tej spółki była zaadresowana niebezpieczna przesyłka, którą odnaleziono na lotnisku w Monachium w czwartek 18 lutego. Dzięki szybkiej interwencji służb udało się zapobiec kolejnej eksplozji.
Zmasowana akcja? Służby badają sprawę
Niemcy bez wahania podjęli stosowne działania, aby wyjaśnić przyczyny niepokojących wydarzeń. Wszystkie trzy sprawy - Lidl, Wild Gruppe i Hipp, są przedmiotem odrębnych dochodzeń.
Za aktywności wyjaśniające odpowiadają organy landu Badenia-Wirtembergia - Państwowe Biuro Policji Kryminalnej oraz Prokuratura w Heidelbergu. W sprawę zaangażowało się blisko stu funkcjonariuszy.
W dalszym ciągu nie wiadomo, kto stoi za zamachami. Śledczy zwrócili uwagę, że adresatami niebezpiecznych pakunków są wyłącznie firmy z branży spożywczej. Dlatego też nie wykluczają, że ataki na Lidla, Wild Gruppe i Hipp mogą być ze sobą powiązane.
Niemieccy funkcjonariusze na bieżąco monitorują przesyłki z monachijskiego lotniska. Jak na razie nie udało się ustalić, jakie mogą być motywy ataków.
Nie tylko Lidl padł ofiarą zamachów
W ostatnim czasie na celowniku zamachowców znalazły się także polskie sklepy w Niderlandach . W grudniu 2020 r. doszło do czterech eksplozji w trzech polskich supermarketach opatrzonych szyldem „Biedronka”. Placówki nie są w żaden sposób powiązane z siecią handlową Biedronka zarządzaną przez Jeronimo Martins i należą do irackich Kurdów.
Po dochodzeniu niderlandzkie służby doszły do wniosku, że ataki były skoordynowane. Niewykluczone, że powodem zamachów były osobiste porachunki.