Listonosz zostawił awizo, choć byłeś w domu? Poprosiliśmy Pocztę Polską o wyjaśnienia

Klienci Poczty Polskiej nie kryją niezadowolenia

- Szlag by to trafił. Siedzę teraz cały dzień w domu, wychodzę dopiero wieczorem po robocie się przejść, sprawdzam skrzynkę, a tam to – skarży się mężczyzna w kolejce pod jedną z placówek Poczty Polskiej na warszawskim Ursynowie, wskazując na awizo. - Muszę tu teraz stać w kolejce, bo chłopu nie chce się zadzwonić i powiedzieć, że coś przyszło. Przecież, jak trzeba to sam bym do niego zszedł na dół – dodaje.

Tego typu sytuacje nie należą niestety do rzadkości. W sieci znajdziemy pełno relacji osób, które zwracają uwagę, iż w związku z sytuacją epidemiczną większość czasu spędzają w domu i nie słyszą, by w jakikolwiek sposób próbował skontaktować się z nimi listonosz, po czym znajdują później w skrzynce zawiadomienie o konieczności odbioru przesyłki poleconej.

Jedna z osób zadała sobie trud i przez całe popołudnie wypatrywała listonosza. Gdy dostrzegła go oknie, zeszła na dół i przyłapała pracownika poczty „na gorącym uczynku”, gdy wrzucał do skrzynki awizo, oczywiście bez wcześniejszego powiadomienia domofonem o przesyłce. Jak się okazało, listonosz nawet nie wziął przesyłki ze sobą. Takie a nie inne postępowanie tłumaczył nawałem pracy. Inni wskazują, że w związku z pandemią chcą unikać bezpośredniego kontaktu, zapominając jednak, że narażają tym samym innych na stanie w często długich kolejkach po przesyłkę.

Poczta Polska komentuje

Redakcja Biznes Info zwróciła się do Poczty Polskiej o komentarz do wyżej wymienionych sytuacji. Z przesłanej nam odpowiedzi wynika, że spółka nie dostrzega problemu. A nawet jeśli ów problem istnieje, to w mniejszej skali niż w przeszłości.

- Nie notujemy w ostatnich miesiącach wzrostu zgłaszanych przez naszych klientów zastrzeżeń odnośnie do awizowania przesyłek. Warto przy tym zaznaczyć, że liczba takich zgłoszeń istotnie zmniejszyła się w ubiegłym roku – informuje Biznes Info Justyna Siwek, rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej.

Siwek podkreśla, że listonosze i kurierzy Poczty Polskiej „co do zasady doręczają przesyłki rejestrowane bezpośrednio adresatom, ewentualnie, jeżeli wynika to obowiązujących przepisów lub żądania adresata, przesyłka może być dostarczona poprzez pozostawienie jej w oddawczej skrzynce pocztowej”.

- Natomiast awizo dla przesyłki rejestrowanej pozostawia się w przypadku, gdy przesyłka wymaga bezpośredniego doręczenia, a w chwili podjęcia próby doręczenia przez listonosza, adresat jest nieobecny (np. listonosz wybiera nr mieszkania na domofonie, a adresat nie zgłasza się) – podaje przedstawicielka Poczty Polskiej.

Siwek zwraca uwagę na wyjątki, które powodują, że awizo „z automatu” pozostawiane jest w skrzynce pocztowej, a listonosz nie ma obowiązku podjęcia próby jej dostarczenia. Dotyczy to przesyłek nierejestrowanych, np. gabarytowych, czyli takich, które nie zmieszczą się w skrzynce, a także usług Prime Expres (przesyłki międzynarodowe).

Listonosz nie musi również powiadamiać domofonem czy dzwonkiem do drzwi również o powtórnym awizo.

- Przesyłki rejestrowane (czyli np. polecone) listonosze doręczają do rąk adresatów. Jeżeli adresat jest nieobecny, przesyłkę mogą wręczyć dorosłemu domownikowi, który zobowiąże się do jej oddania adresatowi. Wyjątkiem od tej zasady jest złożenie zastrzeżenia przez adresata, że przesyłki można np. doręczać tylko do niego osobiście – podkreśla rzeczniczka Poczty Polskiej.

Przedstawicielka spółki podkreśla, że w przypadku wszelkiego rodzaju zastrzeżeń, klienci mają możliwość złożenia skargi, a każda sprawa jest wyjaśniana przez Pocztę Polską indywidualnie.

- Prosimy naszych klientów o wszystkie informacje, które pozwolą nam zidentyfikować przyczynę zdarzenia, w tym: numer przesyłki, informacje na temat adresów nadawcy, odbiorcy, daty nadania. Zgłoszenia można dokonać w dogodny sposób w placówce pocztowej lub przez formularz dostępny na naszej stronie https://ereklamacje.poczta-polska.pl/#/wniosek\_reklamacyjny/customer\_type - informuje Siwek.