Jacek Sasin ma zamiar zbudować łuk triumfalny

Łuk triumfalny pod nadzorem Jacka Sasina

Czy łuk triumfalny zakończy passę niepowodzeń Jacka Sasina? Polityk niejednokrotnie udowodnił, że bez trudu podnosi się nawet po najbardziej spektakularnych porażkach. Próbował poszerzyć Warszawę - nie wyszło. Wybory na prezydenta stolicy również przegrał. W dobie pandemii wziął się za wybory kopertowe, które pochłonęły 70 mln zł, ale ostatecznie się nie odbyły.

Nowy plan jest ambitny. Tym razem minister aktywów państwowych ma zamiar wybudować konstrukcję, która będzie hołdem dla „wielkiej polskiej historii”. Forsal donosi, że w sobotę 20 marca Jacek Sasin podpisał akt erekcyjny pod budowę łuku triumfalnego w Tomaszowie Lubelskim, który ma upamiętniać 100-lecie Bitwy Warszawskiej i setną rocznicę pobytu marszałka Józefa Piłsudskiego na ziemi tomaszowskiej.

Z uwagi na pandemię uroczystości były skromne. Minister aktywów państwowych dekorował i odbierał defiladę pułków kawalerii - Ułanów Krechowieckich, Jazłowieckich, Podolskich i 6 Dywizjonu Artylerii Konnej bez udziału publiczności. W trakcie wystąpienia Jacek Sasin przekonywał, że łuk triumfalny ma nawiązywać do triumfalnych bram, które przed laty stawiano na część Piłsudskiego.

- Będzie młodemu pokoleniu […] przypomniał o dokonaniach naszych przodków, o naszej wielkiej polskiej historii. Będzie budował naszą polską tożsamość i będzie przyczyniał się do tego, że my jako naród polski będziemy trwać, że nie roztopimy się w jakiejś ogólnonarodowej, ogólnoetnicznej magmie europejskiej, ale będziemy cały czas tutaj żyli w przekonaniu, że jesteśmy Polakami, że mamy swoją historię, mamy swoją tradycje, swoją kulturę, którą chcemy zachować i chcemy dalej, w kolejnych pokoleniach również czuć się Polakami - mówił polityk.

Zdaniem Jacka Sasina Tomaszów Lubelski to ważny punkt na historycznej mapie Polski, o którym nie można zapominać. To właśnie tam pojawił się Piłsudski kilka dni po podpisaniu traktatu ryskiego. Tomaszów Lubelski był już wtedy miastem w centralnej części kraju, a nie na Kresach. - To pokazuje również skalę zwycięstwa Polaków, Polski nad bolszewikami i skalę tego wysiłku zbrojnego, który naród polski podjął w obronie swojej niepodległości, wykuwając granice nowo powstałego państwa - mówił minister aktywów państwowych.

Jak będzie wyglądał łuk triumfalny?

Zapowiadany łuk triumfalny ma mieć sześć metrów wysokości. Jedna ze stron będzie upamiętniała Bitwę Warszawską 1920 r., a druga - marszałka Piłsudskiego. Na pierwszej z nich ma znaleźć się napis „Cud nad Wisłą”, daty 1920 i 2020 oraz symboliczne postaci ułana, piechura i ks. Ignacego Skorupki, który był kapelanem Wojska Polskiego w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Poza tym łuk triumfalny ma być ozdobiony płaskorzeźbą z wizerunkami Matki Boskiej Łaskawej i orła legionowego.

Druga strona konstrukcji będzie opatrzona napisem „Marszałek J. Piłsudski” i datami 1921 i 2021. Poza tym na budowli pojawi się płaskorzeźba z wizerunkiem marszałka. Cały łuk triumfalny ma być wykonany z betonu, a zdobienia - z brązu.

Łuk triumfalny zostanie postanowiony na terenie I Liceum Ogólnokształcącego im. Bartosza Głowackiego w Tomaszowie Lubelskim. Historia tej placówki wiąże się z nieistniejącym już Państwowym Gimnazjum im. Bartosza Głowackiego. Piłsudski odwiedził tę szkołę dokładnie 20 marca 1921 r.

Kiedy należy spodziewać się oddania konstrukcji? - Mam nadzieję, że łuk triumfalny odsłonimy najpóźniej 11 listopada tego roku - oznajmił w rozmowie z PAP wicestarosta tomaszowski Jarosław Korzeń. Budowla miała powstać w ubiegłym roku, ale ambitne plany pokrzyżowała pandemia.

Inicjatorem wybudowania konstrukcji jest Komitet Organizacyjny Obchodów 100-lecia Bitwy Warszawskiej oraz Stowarzyszenie Samorządów Powiatu Tomaszowskiego, które zbiera pieniądze na ten cel. Szacuje się, że łuk triumfalny będzie kosztował ok. 200 tys. zł.