Łukaszenka znów uderzył w Polskę i Litwę. Mówi o potencjalnej agresji na swój kraj
Aleksander Łukaszenka wypowiedział się w kwestii ewentualnej agresji wojsk NATO na Białoruś w przypadku rosyjskiego ataku na Ukrainę. Prezydent Białorusi zagroził zmobilizowaniem setek tysięcy żołnierzy rosyjskich i białoruskich.
Prezydent Łukaszenka wygłosił orędzie do narodu i parlamentu, w którym stwierdził, że Białoruś nie chce tworzyć problemów dla swoich sąsiadów i nigdy tego nie robiła. W przypadku jednak gdy "Zachód" będzie planował inwazję konwencjonalną na Białoruś, to w obronie kraju staną żołnierze białoruscy i rosyjscy.
Oskarżenia wobec Polski
Głowa Białorusi nie omieszkała także napomknąć o Polsce i Litwie. Łukaszenka oskarżył Warszawę i Wilno o realizację planów Waszyngtonu, aby nie być "smutnymi peryferiami".
Polska według Łukaszenki chce także "całą Białoruś", a w tym celu sponsoruje opozycję w jego kraju. Warszawa została oskarżona również o wspieranie protestów w Kazachstanie.
Zachód chce rozerwać "słowiańską więź"
Padły również oskarżenia wobec NATO i UE o burzenie "braterstwa ukraińskiego-rosyjskiego" i działanie na szkodę narodów słowiańskich.