Mandat za liście na chodniku. Możesz zapłacić nawet 500 zł kary
Z pozoru nieszkodliwe liście zalegające na chodnikach mogą stać się przyczyną poważnych problemów finansowych dla właścicieli posesji. Mandat sięgający 500 zł oraz ryzyko dodatkowych kosztów związanych z ewentualnymi wypadkami powinny skutecznie zachęcić do jesiennych porządków. Jakie przepisy regulują obowiązek sprzątania liści i kogo mogą dotyczyć?
Mandat za liście – dlaczego warto dbać o porządek?
Mandat za nieposprzątane liście na chodniku nie jest jedynie „martwym” przepisem. Jak tłumaczy straż miejska, właściciele posesji przylegających bezpośrednio do publicznych chodników mają obowiązek dbania o porządek i usuwania opadłych liści. Wysokość kary za brak uprzątnięcia może wynosić od 20 do nawet 500 zł w zależności od stopnia zaniedbania.
W rozmowie ze strażnikami gdańskiej straży miejskiej pada konkretne ostrzeżenie: „Jeśli z powodu nieuprzątniętych liści na chodniku dojdzie do wypadku, odpowiedzialność za to ponosi właściciel lub zarządca nieruchomości. Osoba poszkodowana może domagać się od niego z powództwa cywilnego odszkodowania albo zwrotu kosztów leczenia”. Z tego wynika, że nawet niewielka zaniedbana kupa liści może okazać się dużym obciążeniem finansowym, gdy przyczyni się do wypadku. Warto o tym pamiętać, aby jesienne porządki nie przekształciły się w bolesny wydatek z powodu zaniedbania.
Polskę skuje pierwszy mróz. Już się zaczęło, w te regiony uderzy najmocniej Tak się sypie CPK: ze Śląska i Krakowa tylko przez WarszawęKto jest odpowiedzialny za sprzątanie liści? Rola właściciela posesji
Obowiązek sprzątania liści spoczywa na właścicielach posesji graniczących bezpośrednio z chodnikiem. Jak wskazują przepisy, każdy, kto posiada teren przylegający do chodnika publicznego, musi zadbać o jego czystość. Odpowiedzialność ta dotyczy każdego właściciela posesji graniczącej bezpośrednio z chodnikiem – ale jeśli między działką a chodnikiem znajduje się pas zieleni, obowiązek grabienia liści przestaje dotyczyć właściciela i przechodzi na zarządcę publicznego terenu.
Bywa również, że liście na chodniku pochodzą z drzew rosnących na sąsiednich działkach. Czy w takiej sytuacji właściciel posesji wciąż jest odpowiedzialny za ich usunięcie? Niestety, tak – przepisy mówią jasno, że każdy właściciel działki graniczącej z chodnikiem odpowiada za jego czystość. Jeśli jednak ktoś chce usunąć gałęzie drzewa sąsiada, które wchodzą na jego działkę, warto pamiętać o pewnych zasadach. Jak wskazuje Kodeks cywilny, należy poinformować sąsiada, najlepiej pisemnie.
W przypadku braku reakcji i dalszego zasypywania działki i chodnika liśćmi prawo przewiduje możliwość przycięcia gałęzi. Przepisy pozwalają jednak tylko na to, aby skrócić gałęzie do granicy działki – tłumaczy straż miejska.
Kompostowanie liści a obowiązki wobec sąsiadów
Wielu właścicieli, zamiast oddawać zebrane liście do wywozu, decyduje się na kompostowanie, co jest zgodne z przepisami, ale pod pewnym warunkiem. Jak ostrzega straż miejska, kompostowanie nie może być uciążliwe dla sąsiadów. W praktyce oznacza to, że proces ten nie powinien generować nieprzyjemnych zapachów, które mogłyby negatywnie wpływać na otoczenie.
„Każdy, kto kompostuje odpady zielone na swój użytek, musi pamiętać, że owo kompostowanie nie może powodować żadnych uciążliwości dla otoczenia” – podkreśla straż miejska. Przekroczenie tych norm może skończyć się upomnieniem, a nawet mandatem. Dlatego warto zadbać o to, aby kompostowanie przebiegało w sposób przemyślany i zgodny z przepisami.
Jesień przynosi właścicielom posesji nie tylko piękne kolory, ale też obowiązki wynikające z przepisów dotyczących utrzymania porządku. Brak regularnych jesiennych porządków na chodniku może skutkować mandatem, a nawet koniecznością wypłaty odszkodowania. Warto więc zadbać o porządek, aby nie narazić się na dodatkowe koszty.