Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Mentzen zaliczył wpadkę - kupił akcje, ale złamał przepisy
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 06.08.2024 14:59

Mentzen zaliczył wpadkę - kupił akcje, ale złamał przepisy

mentzen
Fot. East News/Adam Burakowski, NewConnect

Spółka Mentzen S.A. (XDD) debiutowała na warszawskiej giełdzie od 2 lipca br. Jest ona kontrolowana przez Sławomira Mentzena, posła Konfederacji, który uwagę wyborców zwrócił aktywnością w mediach społecznościowych i cyklem spotkań “Piwo z Mentzenem”. Swoich klientów pozyskał ofertą optymalizacji podatkowych w ramach IP Box, adresowaną do pracowników branży IT. Krótko po debiucie wartość akcji spółki szybko wzrosła, a akcjonariusze mieli prawo otwierać szampany. Niedługo potem sytuacja jednak diametralnie się zmieniła, a teraz Mentzen zaliczył wpadkę, którą mógł naruszyć prawo.

Udany debiut i szybki spadek wartości. Spółka Sławomira zadebiutowała na GPW

Debiut Mentzen S.A. był początkowo bardzo udany. Popularność Mentzena jako polityka przyciągnęła inwestorów, co przełożyło się na świetne wyniki w indeksie NewConnect i obroty na ogół niedostępne dla spółek o kapitalizacji zbliżonej do Mentzen S.A. Jak podsumowuje serwis money.pl, w pierwszych godzinach doszło do 22,5-procentowego wzrostu cen w stosunku cen emisji (44,10 zł), a ci, którzy nabyli je w ofercie publicznej za 36 zł, mogli w szczycie sprzedać je za blisko 72 zł.

Zobacz: Google ma monopol i łamie prawo. Donald Trump grozi likwidacją korporacji

Kurs szybko zaczął jednak spadać i to już dnia następnego po debiucie. Na zamknięciu 3 lipca akcje Mentzen S.A. były wyceniane już tylko na połowę maksymalnej wartości, wracając tym samym do wartości z oferty publicznej - ok. 36 zł. 

Miliardy euro na stole. Gigantyczna fabryka baterii do elektryków stanie w Polsce?

Wpadka lidera Konfederacji, interweniować musieli prawnicy

Na reakcję polityka nie trzeba było długo czekać. Serwis bankier.pl donosi, że w reakcji na spadek kursu cen akcji Mentzen poinformował w serwisie X: “Złożyłem duże zlecenie zakupu #XDD po 34 zł. Myślę, że mimo światowego krachu giełdowego cena nie spadnie niżej”. Ci, którzy chcieliby dziś odnaleźć ten wpis, srogo się zawiodą. Zamiast tego możemy zobaczyć następujący:  

Zmiana wynika z możliwego naruszenia art. 19 rozporządzenia MAR, który stanowi, że zarządcy oraz związane z nimi blisko osoby mają obowiązek informowania zgłaszania emitentowi i organom nadzoru każdej transakcji, której wartość przekroczy 5 tys. euro. Na stronach Komisji Nadzoru Finansowego znajdziemy nawet odpowiedni formularz służący do zgłoszeń, jednak poseł mógł udostępnić w serwisie X informacje o swoich planach, nie dopełniwszy tego obowiązku.

Kurs Mentzen S.A. powrócił do wartości z IPO

Według kolejnego wpisu na X zainterweniować musieli prawnicy posła, którzy doradzili mu usunięcie kontrowersyjnego wpisu. Dla niego zaś była to okazja do refleksji za nazbyt dużym uregulowaniem rynku. Wpadka nie wywarła natomiast większego wpływu na kurs akcji Mentzen S.A. - po początkowych wzrostach nie został nawet ślad i ustabilizował się on w okolicach cen pierwotnej oferty publicznej.

Janusz Palikot zapłaci prawie 1 mln zł kary. Spłacał długi pieniędzmi od inwestorów
janusz palikot
janusz palikot
Janusz Palikot, mimo ogromnych długów i wyroków za łamanie ustawy o wychowaniu w trzeźwości, pozostaje popularny w mediach społecznościowych, gdzie publikuje filmy, na których głównie pije wódkę. Pod każdym z nich pojawiają się liczne krytyczne komentarze, nawołujące go do spłaty wierzytelności i przypominające co najmniej nieetyczne praktyki mające na celu przyciągniecie inwestorów do swoich przedsięwzięć. Do długiej listy długów były polityk musi doliczyć kolejne - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta właśnie wydał decyzję w sprawie kampanii pożyczkowej “Skarbiec Palikota”.
Czytaj dalej
Masowe protesty i okupacja siedziby Temu, sprzedawcy mają dość. Co z zamówionymi produktami?
kontenerowiec
kontenerowiec
Chińskie serwisy e-commerce’owe błyskawicznie podbiły zachodnie rynki. Najpierw AliExpress, a dziś Temu zyskują udziały w zawrotnym tempie, co widać także w Polsce. Aktualnie pod względem popularności ustępują już wyłącznie Allegro. Ogromne nakłady na promocję procentują, ale to nie oznacza, że Temu nie boryka się z problemami. Oprócz otwartej walki z Komisją Europejską, która chce ograniczyć masowy import detaliczny niskiej jakości produktów do UE, komplikuje się także sytuacja na rodzimym rynku. Praca w głównej siedzibie Temu w chińskim Guangzhou została sparaliżowana przez protesty sprzedawców, którzy twierdzą, że zmiany w regulaminie doprowadziły ich do podjęcia desperackich kroków.
Czytaj dalej