Miliardy złotych w czarną dziurę. Rząd znów wydaje fortunę na ratowanie kopalni
Kolejne pieniądze płyną do przemysłu węglowego; rząd reanimuje polskie kopalnie, przelewając na konto Polskiej Grupy Górniczej 1,5 mld zł na podwyższenie kapitału. To odpowiedź m.in. na pisma o zwolnieniach grupowych, które niedawno trafiły do pracowników. Obligacje na tę kwotę zostały już wyemitowane i przekazane podmiotowi w czwartek 1 sierpnia.
Rząd znowu reanimuje Polską Grupę Górniczą. Kolejne 1,5 mld zł trafiło na konto spółki
W czwartek 1 sierpnia rząd wyemitował z obligacji 1,5 mld zł, które trafiły na konto Polskiej Grupy Górniczej. To kolejna finansowa transfuzja przeznaczona na “podwyższenie kapitału zakładowego” po tożsamych decyzjach z 20 maja br. (Ministerstwo Finansów wyemitowało 2 mld zł) i z 1 czerwca br. - kolejny 1 mld zł. Pieniądze płyną na utrzymanie płynności w górniczej spółce handlowej, bo niedawno PGG wysłał do związków zawodowych pisma dot. planowanych zwolnień grupowych. Wówczas decyzja miała dotyczyć ponad 430 pracowników. Poza tym to wciąż echa wydarzeń zapoczątkowanych jeszcze w ubiegłym roku, kiedy Dominik Kolorz, lider górniczej Solidarności wieszczył upadek sektora.
Zobacz też: Ukraińcy wyjadą z Polski. "Niepokojące", dają nam niewiele czasu
Górnicy chcą funkcjonowania do wygaszenia. Czyli do kiedy?
Kolorz, w przeszłości zastępujący m.in. Piotra Dudę, ale też delegowany do przedstawicielstwa partii Pawła Kukiza w 2015 r. (w regionie śląskim) postulował niedawno w specjalnym wystąpieniu do premiera Donalda Tuska o “jasne deklaracje” dot. tego, czy umowa społeczna dot. transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego (i wybranych procesów transformacji woj. śląskiego) zostanie zrealizowana zgodnie z założeniami z podpisanej w maju 2021 r. wersji.
Za szczególnie istotne uważamy utrzymanie zapisanych tam dat wygaszania kopalń oraz powstanie przewidzianych inwestycji, dzięki którym zakłady górnicze będą mogły funkcjonować do momentu planowanego wygaszenia – czytamy w piśmie i na stronie Solidarności.
Puenta rozważań Kolorza było, że sektor górniczy obawia się, iż w perspektywie finansowej zapaści polskiego górnictwa, rząd postanowi przyspieszyć jego wygaszanie.
Dokument, który Kolorz przywołuje, został podpisany za rządów Zjednoczonej Prawicy i przewiduje działanie polskich kopalń dopiero w 2049 r.
Leszek Pietraszek. Czyli o co chodzi górnikom?
Pietraszek to prezes spółki PGG. Serwis Business Insider, konsolidując problem sektora górniczego, przywołuje jego słowa z minionego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Ocenił wówczas, że problemem sektora są… rosnące koszty.
Jeśli nałożymy to, co dzieje się na rynku, wolumen węgla, który sprzedajemy, i cenę, która jest wyższa w stosunku do tego, co mieliśmy w 2018-2019, ale niższa w stosunku do 2022 r., to mamy duży rozjazd pomiędzy kosztami naszej działalności, które wzrosły, a przychodami, które zmalały - mówił.
Więcej: Mieszkanie prawem? Kontrowersyjna dyskusja na EEC 2024. Starcie deweloperów z naukowcami