Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Minister finansów się wygadał, co na to premier? Szef resortu ujawnia, tak źle nie było niestety od dawna
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 23.06.2020 02:00

Minister finansów się wygadał, co na to premier? Szef resortu ujawnia, tak źle nie było niestety od dawna

Zła sytuacja w polskich finansach
Pixabay

Minister Finansów o kryzysie

W wywiadzie udzielonym przez ministra finansów podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego padły niepokojące słowa. Minister Tadeusz Kościński wypowiedział się na temat teraźniejszej sytuacji gospodarczej kraju. - To jest największy kryzys w historii Polski - cytuje Kościńskiego portal Business Insider. Miał również wspomnieć, że w związku z nieprzewidzianymi na początku roku wydatkami ratującymi gospodarkę przed skutkami kwarantanny potrzebna będzie nowelizacja budżetu. Według danych OECD deficyt polskich finansów publicznych może wynieść w tym roku od 9,4 do 11,3 proc. PKB. Zdaniem ministra deficytu powyżej 11 procent PKP można się spodziewać tylko w najgorszym wypadku, to znaczy jeśli konieczne okaże się powtórne "zamrożenie" gospodarki w drugiej części roku. Obliczenia komplikuje jeszcze niepewność, czy Eurostat wliczy w poczet finansów publicznych fundusze w ramach tarczy antykryzysowej.

Nowelizacja budżetu

Minister miał również wspomnieć, że w związku z nieprzewidzianymi na początku roku wydatkami ratującymi gospodarkę przed skutkami kwarantanny potrzebna będzie nowelizacja budżetu. - Nowelizacja jest potrzebna, ale nie z powodu samego deficytu, tylko abyśmy dali nowy impuls do polskiej gospodarki - przywołuje Kościńskiego Business Insider. Nowelizację najlepiej byłoby przeprowadzić jeszcze w lipcu, bo już w sierpniu posłowie mają wakacje. Sam projekt nowelizacji ma zostać przedstawiony w ciągu półtora do dwóch tygodni. Zanim to się jednak stanie, ruch musi wykonać prezydent.

Stabilizująca reguła wydatkowa

Minister finansów oczekuje, że prezydent podpisze ustawę o zawieszeniu tzw. stabilizującej reguły wydatkowej (SRW). - To da nam możliwość prawną byśmy dali nowelizację - przywołuje Kościńskiego Business Insider. Stabilizująca reguła wydatkowa nakładana jest na rząd w celu ograniczenia możliwości zadłużania się. Jednym z celów zastosowania SRW miałaby być  "redukcja nadmiernego wzrostu wydatków publicznych, która pozwala na dokończenie procesu konsolidacji fiskalnej, co w konsekwencji oddziałuje na zmniejszenie stanu nierównowagi finansów publicznych i presji na wzrost długu publicznego, zapewniając większą stabilność systemu finansów publicznych. (...) Ponieważ stabilizująca reguła wydatkowa (SRW) ma charakter prewencyjny, uwzględnienie wydatków normowanych SRW odbywa się na etapie planowania ustawy budżetowej" - czytamy w poświęconej tej kwestii ekspertyzie senatu.

Jednak zdaniem ministra finansów żaden ze scenariuszów rozważanych jako odpowiedź na kryzys wywołany koronawirusem nie pozwalał na przestrzeganie SRW, rząd postanowił więc tymczasowo zawiesić jej obowiązywanie. Jak podaje Business Insider, powrót do jej przestrzegania miałby nastąpić w ciągu od dwóch do czterech lat (w zależności od kondycji gospodarki). Zdaniem ministra po roku ma być wiadomo, kiedy będzie wskazany powrót do stosowania SRW. - Po roku już będziemy wiedzieli, czy musimy wrócić w ciągu roku, czy trzech lat, do ścieżki deficytu budżetowego poniżej 3 proc. W zależności od tego ile pieniędzy wydamy i jaki będzie ten deficyt - cytuje ministra Business Insider.