Ministerstwo chce skończyć z osobistym wyjaśnianiem spraw w urzędzie. Pracuje nad nową ustawą
Minister Waldemar Buda podczas konferencji prasowej zapowiedział koniec wzywania Polaków do składania osobistych wyjaśnień w urzędach. Jego zdaniem techniki zdalnej komunikacji są wystarczające, by złożyć wyjaśnienie bez wychodzenia z domu. Zmiany mają wejść od 2023 roku.
Obowiązek stawienia się w urzędzie
Obecnie urzędy mogą wezwać do osobistego wyjaśnienia sprawy. Jak wyjaśnia resort, dla wielu Polaków składanie wyjaśnień jest uciążliwe ze względu na sztywne godziny pracy urzędu. Aby złożyć wyjaśnienie, taka osoba musi się liczyć z kosztami dojazdu, a bardzo często również musi wziąć dzień wolny.
W przypadku niestawiennictwa wezwanemu grozi kara od 50 do 200 zł. Jak szacuje MRiT, skala wezwań może dotyczyć nawet 2,5 mln przypadków rocznie. Ministerstwo Rozwoju i Technologii oszacowało, że osobiste składanie wyjaśnień zabiera Polakom rocznie 5 mln godzin.
Resort rozwoju i technologii przygotował projekt zmian w przepisach, dzięki którym Polacy nie będą musieli tak często osobiście stawiać się w urzędach.
Ustawa deregulacyjna
Jak zapowiada ministerstwo, w przepisach Kodeksu Postępowania Administracyjnego i ordynacji podatkowej będzie wprost wskazane, że pierwszeństwo ma postać pisemna (i elektroniczna). W przypadku ewentualnego wezwania organ będzie szczegółowo wyjaśniał, dlaczego niezbędne jest osobiste stawiennictwo.
Nowe przepisy pozwolą wielu ludziom zaoszczędzić czas. Jednocześnie minister zaznaczył, że Polacy będą mieli wybór, co może być istotne dla osób starszych, które wolą załatwiać sprawy urzędowe w sposób tradycyjny.
"Proponowane zmiany będą elementem ustawy deregulacyjnej, która jesienią zostanie skierowana do Wykazu Prac rządu. Będzie obejmować komponenty odnoszące się do każdego etapu działalności gospodarczej: rozpoczynania, rozwoju oraz przekazania firmy w ręce następców, będą skierowane zarówno do młodych przedsiębiorców, jak również do osób zaawansowanych wiekowo" - podaje resort.