Morawiecki być może wróci na dawne stanowisko
Morawiecki znów będzie ministrem finansów?
Morawiecki wymieniany jest jako jeden z trzech kandydatów na stanowisko szefa resortu finansów, które niedługo zostanie puste. Marian Banaś, obecny minister finansów, prawdopodobnie zostanie w czwartek wybrany przez Sejm na szefa Najwyższej Izby Kontroli. Banaś przez wiele lat pracował w NIK, więc jego wybór wydaje się formalnością.
Jak pisze wtorkowa "Rzeczpospolita", wśród możliwych kandydatów na te stanowisko ministra finansów pojawiają się m.in. nazwiska dwóch wiceministrów tegoż resortu: Leszka Skiby i Tadeusza Kościńskiego. Trzecim kandydatem jest właśnie Mateusz Morawiecki, który kierował już Ministerstwem Finansów w rządzie Beaty Szydło, potem swoim. Według informatorów dziennika, szanse rozkładają się 40-60 z przewagą dla któregoś z wiceministrów.
Leszek Skiba, specjalista w zakresie makroekonomii, był już wiceministrem finansów w rządzie Beaty Szydło. Wcześniej pracował w Narodowym Banku Polskim. Zaś Tadeusz Kościński był wiceministrem w resorcie rozwoju w rządzie Beaty Szydło. Potem przeszedł do resortu przedsiębiorczości i technologii. Wcześniej piastował stanowisko dyrektora w Banku Zachodnim WBK.
Problematyczny resort
Nowy minister finansów będzie już będzie już czwartym na tym stanowisku w rządzie Mateusza Morawieckiego, czyli w ciągu niespełna dwóch lat. W kuluarach mówi się, że partii rządzącej coraz trudniej jest przyciągać wartościowych ludzi. "Pancerny Marian" wytrwał tylko kilka miesięcy. Jego poprzedniczka Teresa Czerwińska również zajmowała stołek niezbyt długo. Powodem jej odejścia miał być fakt, że wyraziła niezgodę na realizowanie piątki Kaczyńskiego. Miała odejść po tym, jak zdała sobie sprawę, że w budżecie nie ma wystarczających pieniędzy na spełnienie wszystkich obietnic PiS-u.
Nowy szef resortu finansów będzie mógł cieszyć się tą funkcją tylko przez najbliższe tygodnie. Po wyborach, niezależnie od ich wyników, powołany zostanie nowy rząd. I stanowiska zostaną przydzielone na nowo.