Napad na bank. Przestępca wziął zakładników i przedstawił bardzo dziwne żądania
W stolicy Kazachstanu, Astanie, napastnik wtargnął do banku i wziął zakładników. W odróżnieniu jednak od innych zdarzeń tego typu, wysunął bardzo nietypowe żądania.
Napad na bank w Astanie
To był dzień jak co dzień w jednej z placówek Kaspi Banku w Astanie. Do czasu, aż do środka wszedł 30-letni mężczyzna, uzbrojony w pistolet.
Jak podaje Fakt, zdarzenie miało miejsce ok. godz. 14 czasu lokalnego (10 czasu polskiego). W środku, pomimo wczesnego popołudnia, znajdowali się tylko pracownicy banku.
Zakładnicy i nietypowe żądania
Napastnik wziął wszystkich pracowników za zakładników i przygotował swoje żądania. Przedstawił je niedługo później, gdy na miejscu zjawiła się policja.
Z informacji Faktu, który z kolei cytuje lokalne media, mężczyzna zażądał przekazania wszystkich aktywów Kaspi Banku na rzecz biednych i potrzebujących osób. Dodatkowo pieniądze miały również otrzymać niepełnosprawne dzieci.
Zakończenie jak zwykle
Ponieważ sprawca wyznaczył termin trzech godzin na spełnienie żądań i zagroził zabiciem zakładników, służby od razu zabrały się do pracy. Według lokalnych mediów na które powołuje się Fakt, 30-latek posiadał konto w Kaspi Banku; tymczasem policja ewakuowała cały budynek.
Z informacji Faktu wynika, że po kilku godzinach pertraktacji służby przeprowadziły szturm na placówkę. Sprawca został aresztowany, zaś pracownicy placówki wyszli z tej sytuacji bez szwanku.