BiznesINFO.pl Polska i Świat Kryzys coraz głębszy, inflacja galopuje, a NBP dodrukowuje pieniądze. Przygotujmy się na potężny skok cen
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Kryzys coraz głębszy, inflacja galopuje, a NBP dodrukowuje pieniądze. Przygotujmy się na potężny skok cen

18 listopada 2020
Autor tekstu: Konrad Karpiuk

NBP dodrukowuje pieniądze

NBP w zastraszającym tempie dodrukowuje nowe banknoty. Jak podaje RMF FM, każdego dnia trafia do obrotu ponad półtora miliona nowych banknotów, głównie o wysokich nominałach. W ten sposób próbuje się podtrzymać gospodarkę przy życiu, z tym że w dłuższej perspektywie grozi to wysoką inflacją.

Jak wiadomo z ekonomii i z przykładów historycznych, dodruk pieniędzy kończy się zwykle utratą wartości pieniądza , co skutkuje wysokimi cenami w sklepach. Być może to krótkotrwała metoda ratowania gospodarki, ale może się odbić to jeszcze większym kryzysem.

Rząd przeznaczy pieniądze z NBP na pomoc dla firm, w celu ochrony miejsc pracy. Problem w tym, że pieniądze z czasem będą traciły na wartości. Jeśli pensje Polaków nie pójdą w górę, w najbliższym czasie wielu osobom spadnie standard życia, bo za tę samą kwotę nie będą w stanie zrobić tylu zakupów co przedtem.

Wszystko też zależy od tego, jak długo potrwa kryzys. Im dłużej będzie trwać lockdown, tym dłużej firmy nie będą w stanie utrzymywać miejsc pracy na własny koszt. To będzie skutkować jeszcze większymi dodrukami w NBP, więc i jeszcze większej ilości "pustego pieniądza" w obiegu, co spowoduje jeszcze wyższą inflację.

RMF FM podaje, że w pierwszych trzech kwartałach 2020 roku na rynek wprowadzono 240 milionów nowych banknotów o nominale 100 zł i 160 mln dwustuzłotówek . Niższe nominały są drukowane w dużo wolniejszym tempie, banknoty po 10 i 50 zł wydrukowano tylko nieco więcej niż zwykle, a 20 zł nawet mniej.

1 . NFZ pokazał stawki. Łóżko na dobę to ponad 800 złotych 2 . W kolejkach do Biedronki ustawią się tłumy. Rozdają produkty za darmo, znamy warunki 3. Ściąganie należności nie ominie nikogo, będą nowe reguły. Zalegający z opłatami mają spore powody do obaw

Wysoka inflacja w Polsce i bez dodruku

Jak zauważa Wprost jest szansa, że ceny nie będą rosnąć w znacznym tempie, wszystko zależy od obiegu pieniędzy na rynku. Jeśli mimo dodruku obieg gotówki będzie dosyć wolny, oznacza to, że i ceny nie będą zbyt dynamicznie wzrastać.

Trzeba jednak zauważyć, że w Polsce już teraz jest problem z inflacją. Według badań Eurostatu, w październiku 2020 roku w Polsce wskaźnik inflacji wyniósł 3,8 proc., co jest najwyższym wynikiem w Europie . Drugie miejsce zajęły Węgry ze wskaźnikiem na poziomie 3 proc.

To jednak nie koniec kłopotów, bo jak zauważył dr. nauk ekonomicznych Sławomir Dudek, inflacja bazowa w październiku (wyłączająca ceny żywności, energii, alkoholu i wyrobów tytoniowych) wzrosła aż o 5,1 proc. co jest pięciokrotnym wzrostem względem średniej unijnej.

Według wskaźnika HICP (zharmonizowanego wskaźnika cen konsumpcyjnych) używanego w kryterium inflacyjnym z Traktatu z Maastricht w Polsce wyniosła 4,2 proc. w październiku względem 4,3 proc. ze września. Spełniły się przewidywania ekonomistów.

- Struktura wzrostu inflacji bazowej, w tym utrzymujący się wysoki wzrost cen usług, wskazuje, że w kolejnych kwartałach inflacja CPI pozostanie relatywnie wysoka i po przejściowym spadku w pierwszym kwartale 2021 r. do ok. 2,5 proc. rdr, średnio w 2021 r. łączny indeks CPI zwiększy się o 2,8 proc. rdr - pisali z kolei ekonomiści ING Banku Śląskiego.

Obserwuj nas w
autor
Konrad Karpiuk

Redaktor Biznesinfo. Najchętniej pisze na tematy polityczne, społeczne i związane z kierowcami. Były redaktor portalu "Świat na Kołach". Absolwent Socjologii na Uniwersytecie Warszawskim. Hobbystycznie zajmuję się muzyką i starymi samochodami, głównie krajowej produkcji.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat