Nie żyje 11-latek. TikTok doprowadził do tragedii

Niebezpieczne wyzwanie na TikToku

Kiedy 11-letni Tommie-Lee Gracie Billington poprosił swoją mamę o zgodę na spędzenie weekendu u kolegi z klasy, nic nie zapowiadało tragedii. Jednak podczas nocowania chłopcy natknęli się na niebezpieczne wyzwanie w mediach społecznościowych, które miało tragiczne skutki. Zgodnie z relacją "The Sun", Tommie-Lee stracił przytomność po próbie wykonania tego wyzwania. Pomimo natychmiastowej interwencji, chłopiec zmarł w wyniku wdychania toksycznych oparów.

Wyciek danych w Ministerstwie Cyfryzacji. Wiemy, czego dotyczył Czytaj dalej Do Polaków masowo trafiają maile. Pod żadnym pozorem tego nie rób Czytaj dalej

Apel zrozpaczonej matki

Matka chłopca, Sherri, zrozpaczona tragedią, apeluje do wszystkich rodziców o zachowanie czujności i trzymanie dzieci z dala od mediów społecznościowych za wszelką cenę. Rodzina jest wstrząśnięta śmiercią chłopca, który padł ofiarą niebezpiecznego wyzwania. Apelując do konsekwencji i bezpieczeństwa dzieci, Sherri ostrzega, że wygłupy takie jak to, w jakim brał udział jej syn, mogą mieć tragiczne skutki. Babcia chłopca dodaje swoje wezwanie do "likwidacji TikToka", jako platformy, na której takie wyzwania się szerzą.

ZOBACZ TAKŻE: USA o krok bliżej do całkowitej blokady TikToka. A co z Polską?

Bezpieczeństwo dziecka w sieci

Niestety, tragedia 11-latka pokazuje jak ważne jest bezpieczeństwo dzieci w internecie. Mimo że nie zawsze można całkowicie wyeliminować dostęp dzieci do internetu, rodzice powinni zwracać uwagę na ich bezpieczeństwo. Zaleca się zrównoważenie niezależności z bezpieczeństwem poprzez trzymanie urządzeń z dostępem do internetu w miejscach, gdzie rodzice mogą monitorować, jakie treści przeglądają ich dzieci. Kontrola rodzicielska i regularne sprawdzanie odwiedzanych stron są kluczowe. Wszelkie niepokojące treści należy natychmiast zgłaszać. Warto przypomnieć, że korzystanie z platformy TikTok jest przeznaczone dla osób powyżej 13 roku życia.