Niemcy zakazują przyjezdnym noclegu. Wyganiają turystów nie tylko z Polski

Niemcy każą wyjeżdżać turystom

Niemcy podobnie jak Polska i inne większe kraje europejskie zmagają się z drastycznym wzrostem zachorowań. W związku z tym zaczęto wprowadzać obostrzenia, które są częściowym lockdownem, podobnym do tego z pierwszej fali pandemii.

Kilka niemieckich landów zdecydowało się na zwiększenie zakresu izolacji. Kraje związkowe takie jak Szlezwik-Holsztyn, Meklemburgia-Pomorze Przednie i Brandenburgia chcą na swoim terenie znacznego ograniczenia ruchu turystycznego.

Nie będzie możliwości wjeżdżania na teren wyżej wymienionych landów w celach turystycznych. Ponadto turyści, którzy obecnie znajdują się na ich terenie, mają czas na opuszczenie ich w ciągu najbliższego tygodnia. Każdy z krajów związkowych ma inny termin.

1 . Widok grobu Kory jest zwyczajnie przykry. Ujawniamy najnowsze zdjęcia jej miejsca pochówku 2 . TVP nie mogło ocenzurować scen protestu. Zobaczyli je wszyscy widzowie 3. Nauczyciele masowo lądują na L4. Od początku roku szkolnego aż 430 tys. zwolnień

Turyści mają ograniczony czas na opuszczenie hoteli

Szlezwik-Holsztyn dał turystom wyjątkowo mało czasu, zakaz noclegu będzie obowiązywał od poniedziałku 2 listopada. Restrykcją objęta jest także wyspa Fehrman. Brandenburgię opuścić trzeba do środy 4 listopada. Władze landu pozwalają jedynie na podróże służbowe. Z kolei urlopowicze spędzający czas na wyspach Morza Północnego oraz w Maklemburgii-Pomorzu Przednim mają czas do 5 listopada.

Cel różnych terminów opuszczenia landów jest uzasadniony zadbaniem o sprawną komunikację po kraju w trudnych warunkach. Władze nie chcą, aby wszyscy turyści jednego dnia rzucili się do powrotów, bo to grozi chaosem i zatorem na drogach.

Centralna decyzja rządu. Sytuacja w Niemczech coraz trudniejsza

Decyzje poszczególnych landów związane są z decyzją rządu federalnego oraz premierów landów. Ponadto rząd zalecił swoim obywatelom, aby wstrzymali wyjazdy urlopowe, a nawet jednodniowe wyjazdy do rodziny. Ograniczenia mają dotyczyć także kontaktów prywatnych, gastronomii, siłowni i lokali rozrywkowych.

Wyjątkiem będą jedynie podróże służbowe, które wciąż można odbywać. Również hotele i miejsca noclegowe nie będą całkowicie zamknięte. Będą mogły przyjmować klientów, pod warunkiem, że będą to osoby, które są w trakcie podróży służbowej.

- Koronawirus rozprzestrzenia się z zapierającą dech prędkością - mówił cytowany przez gazeta.pl premier Brandenburgii Dieter Woidke, który apelował do przedsiębiorców o wyrozumiałość.

Według strony World o Meters w trakcie ostatniej dobry odnotowano 14 tys. nowych przypadków zachorowań na koronawirusa. Od początku pandemii zachorowało 531 790 osób, z czego zmarło 10 583. Wyleczonych zostało 345 700 pacjentów.